Nieprzyjemne zapachy na Wośnikach



Żar leje się z nieba a mieszkańcy nie mogą przewietrzyć domów. Wszystko jak mówią przez zapach spalonego tłuszczu, który wydobywa się z oddalonej o kilkaset metrów od nich fabryki produkującej chipsy i orzeszki ziemne

– Kiedy otwiera się okno to tak jakby się stało nad garnkiem ze smażonymi frytkami – opowiada mieszkaniec osiedla Wośniki, Maciej Stefankiewicz.

Sprawa ciągnie się już od kilku lat, na przestrzeni których zmieniły się firmy produkujące w tym miejscu przekąski. Problem jednak pozostał. Mieszkańcy Wośnik wysyłali pisma do różnych instytucji lecz odpowiedź cały czas była ta sama. – W polskim prawie brak jest przepisów określających normy zapachowe – tłumaczy wiceprezydent Jerzy Zawodnik, odpowiedzialny w mieście za ochronę środowiska.

Jak dodaje Zawodnik nieprzyjemne zapachy są efektem produkcji próbnej w zakładzie. Produkcja stała będzie możliwa po uzyskaniu decyzji środowiskowej. Wydanie decyzji jest przewidziane na październik.

Komentarze