90 minut walczono o życie 54 letniej kobiety, którą wyłowiono z szydłowieckiego zalewu
Akcję reanimacyjną najpierw prowadziła policja, potem walkę o życie przejęli ratownicy z pogotowia ratunkowego. Po półtoragodzinnej resuscytacji stwierdzono zgon.
Do zdarzenia doszło 1 stycznia ok. 19:00. Mieszkankę Szydłowca wyłowił mężczyzna, który natychmiast wezwał odpowiednie służby. Na miejscu pojawiła się także straż pożarna, która zabezpieczyła teren, mówi mł. bryg. Wilczyński Bartłomiej, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szydłowcu:
Policjanci nadal ustalają okoliczności tego zdarzenia.