Ksiądz Daniel Glibowski – Przyjaciel Bezdomnych



Przyjaciele Bezdomnych to inicjatywa działająca przy parafii św. Brata Alberta w Radomiu. Jej założycielem i opiekunem jest ksiądz Daniel Glibowski, który wraz z wolontariuszami poprzez wspólną modlitwę, szczerą rozmowę, ciepłą zupę i motywację pomaga osobom bez stałego dachu nad głową. W związku ze zbliżającym się Dniem Ludzi Bezdomnych o szlachetnej działalności inicjatywy rozmawiam z jej pomysłodawcą. 

W Radomiu 13 i 14 lutego br. odbyło się liczenie osób bezdomnych. W tamtych dniach w naszym mieście przebywały 242 osoby bezdomne w tym dwoje dzieci. Sytuacja w Radomiu jest zatem poważna, jest komu pomagać.

Tak. My jako Przyjaciele Bezdomnych obserwujemy tę sytuację. Warto podkreślić, że bezdomni migrują między miastami. Cieszy mnie to, że dzięki naszej opiece niektórzy decydują się żyć w bezpiecznym miejscu i w trzeźwości.

Od jak dawna Przyjaciele Bezdomnych działają w Radomiu?

Inicjatywa powstała w listopadzie 2017 roku podczas pierwszego Światowego Dnia Ubogich. Udało nam się wskrzesić wolontariat św. Brata Alberta, żeby wychodzić do ludzi opuszczonych, bezdomnych. Dzisiaj takich osób jest 15-20, które już nie są na ulicy. Mają przyjaciół, dla których warto żyć.

W jaki sposób inicjatywa pomaga osobom bezdomnym?

Działamy na różnych płaszczyznach. Pierwszą najważniejszą jest modlitwa. Następnie znajdujemy bezdomnym 7 duchowych przyjaciół. Takich ludzi zgłosiło się do nas przez półtora roku ok. 1400. Następnie dążymy, aby każdy bezdomny miał 7 przyjaciół, którzy będą ich odwiedzać i fizycznie pomagać. Osoby bezdomne mają poszarpane relacje z bliskimi, dlatego ważne są odwiedziny wolontariuszy. Działamy też mocno w internecie. Jako Przyjaciele Bezdomnych chcemy być rodziną w wymiarze duchowym i fizycznym, by móc odwiedzać te osoby i je motywować.

Jak te spotkania wyglądają?

Najciekawsze spotkania są na ulicy. Odwiedzamy także bezdomnych, którzy przebywają w schroniskach, DPS-ach, szpitalu w Krychnowicach. Dom to nie tylko ściany, lecz relacje. Jeżeli te relacje się porwą przez np. alkoholizm, to ta osoba się zniechęca, wychodzi z domu i nie chce do tego wracać. Najważniejsze jest, by mimo trudności nie skreślać tych ludzi.

Przyjaciele Bezdomnych inicjują wiele akcji dedykowanych osobom bez dachu nad głową m.in. sobotnią zupę.

Spotkamy się z osobami bezdomnymi w parku trzy razy w tygodniu. W piątek na modlitwie, a następnego dnia na sobotniej zupie. Sobotnia zupa polega na tym, że w poszczególnych punktach w Radomiu można kupić dla nas zupę lub drugie danie, a my następnie zanosimy te posiłki osobom bezdomnym. Niedzielna zupa to inicjatywa naszego darczyńcy. Czas posiłku wykorzystujemy na rozmowy i motywowanie.

Najbliższa niedziela, 14 kwietnia to Dzień Ludzi Bezdomnych. Co zaplanowali na ten dzień Przyjaciele Bezdomnych?

Planujemy ten dzień spędzić w naszej parafii św. Alberta. Po każdej mszy świętej spotkamy z naszymi wolontariuszami. Za skromną ofiarę będzie można także nabyć książkę naszej wolontariuszki pt. „Głębia bezdomności”. To codzienne rozważanie życia osoby bezdomnej. Tego dnia będziemy starali się zachęcać radomian, żeby wspierali nasze dzieło zwłaszcza w wymiarze duchowym. Nadal brakuje mi osób, które chciałby fizyczne wspierać osoby bezdomne. To jest bardzo trudny charyzmat. Chciałbym także zaapelować o mądrą pomoc dla osób bezdomnych. Nie dawajmy pieniędzy oraz jedzenia, bo produkty spożywcze można wymienić na alkohol. Usiądźmy z taką osobą, porozmawiajmy chwilę i wskażmy miejsce, gdzie może się zgłosić.

Przyjaciele Bezdomnych uważają, że modlitwa ma moc, by zmienić serca i sprawić, że bezdomni zapragną zmiany swojego życia. Duchowej adopcji bezdomnego może się podjąć każdy, wystarczy wysłać zgłoszenie na adres e-mail: przyjacielebezdomnych@gmail.com.

Wszelkie informacje na temat działalności Przyjaciół Bezdomnych można znaleźć na Facebooku inicjatywy oraz ich stronie internetowej: http://przyjacielebezdomnych.pl.

Komentarze



CLOSE
CLOSE