Problemy z Instytutem Miejskim. Radni Prawa i Sprawiedliwości podważają zasadność utworzenia tej placówki. Instytut zajmujący się kulturą i historią Radomia miałby działać w Kamienicy Deskurów. Innego zdania jest prezydent Radosław Witkowski, który uważa że taka placówka jest potrzebna
Miał się zajmować kulturą i historią Radomia, ale nie wiadomo czy w ogóle powstanie. Mowa o Instytucie Miejskim. Placówka miała zostać uruchomiona w Kamienicy Deskurów, ale radni Prawa i Sprawiedliwości sprzeciwiają się jej powołaniu. Jeśli jednak dojdzie do jej utworzenia, proponują by nosiła imię Anny Walentynowicz – mówi Dariusz Wójcik, przewodniczący Klubu Radnych PiS.
Anna Walentynowicz to działaczka społeczna i opozycjonistka w PRL-u. Radny Kazimierz Woźniak nie kwestionuje jej zasług, ale uważa, że nazwa Instytutu Miejskiego powinna kojarzyć się z Radomiem.
Prezydent Radosław Witkowski nie zgadza się z opinią radnych PiS, co do Instytutu Miejskiego. Chce, by była to samodzielna placówka i działała w Kamienicy Deskurów. Ostatecznie możne przystać na to, by instytut wszedł w struktury jednej z radomskich placówek kultury – mówi dyrektor Kancelarii Prezydenta Mateusz Tyczyński.
Przypomnijmy, utworzenie w Kamienicy Deskurów Instytutu Miejskiego było jednym z warunków otrzymania dotacji na remont budynku. Na modernizację zabytkowej kamienicy pozyskano 23 miliony złotych unijnego dofinansowania.
Sprawa powołania do życia Instytutu Miejskiego jest w toku. Ten temat ma zostać ponownie omówiony na jutrzejszej sesji Rady Miejskiej.