Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta – Bezpartyjni Radom



Stowarzyszenie Bezpartyjni Radom to odpowiedź na nieustanny konflikt między radnymi a władzami naszego miasta. Członkowie organizacji deklarują otwartość na społeczne inicjatywy samorządowe, a ich najbliższym celem jest stworzenie bezpartyjnej rady miejskiej

Partie rządzące w naszym mieście i ich wojna jest szkodliwa dla radomian, stwierdził wiceprezes Bezpartyjnych, Jarosław Kowalik. Partie te przy każdej okazji się kłócą w efekcie szkodząc wszelkim inwestycjom. Dobrym przykładem jest choćby Aleja Wojska Polskiego i problemy z jej przebudową. Ta ulica powinna służyć mieszkańcom, a jest wykorzystywana do walki między partiami. Jak podkreślił Jarosław Kowalik, samorząd powinien należeć do mieszkańców bezpartyjnych.

Jaki będzie rozkład sił w radzie miejskiej to zależy do mieszkańców. My natomiast możemy wyrazić swoją wolę, swój program. Jeśli jednak partie polityczne zostaną poparte i wybrane, wówczas będziemy mieli tą permanentną wojnę w radzie miejskiej i permanentną awanturę, która nigdy się nie skończy. Partie polityczne mają to zapisane w genach – walkę między sobą.

Prezesem Bezpartyjnych Radom jest dyrektor radomskiego MOSIR-u Robert Dębicki. Stowarzyszenie działa od 21 lipca 2017 roku.

Komentarze



CLOSE
CLOSE