Gość Radia Radom: Katarzyna Gromska, Klaudia Kurek i Ola Palińska



O adopcji i życiu zwierząt w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Radomiu rozmawia Emilia Drabik z kierownikiem schroniska Katarzyną Gromską oraz opiekunkami Klaudią Kurek i Olą Palińską

Cała rozmowa do wysłuchania poniżej:

Zapis rozmowy poniżej:

Przed mikrofonem Emilia Drabik a moimi gośćmi są: kierownik Katarzyna Gromska oraz opiekunki Klaudia Kurek i Ola Palińska w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Radomiu. Tematem dzisiejszej rozmowy będą pieski w Schronisku, jak zaadoptować, czego te zwierzątka potrzebują. Ile piesków w tym schronisku się znajduje?

Katarzyna Gromska: W tym momencie mamy pod naszą opieką około 320 psów i około 60 kotów.

ED: Ile czasu przeciętnie spędza pies albo kot w takim schronisku, zanim ktoś zdecyduje się na adopcję?

KG: Staramy się, aby to szybko nastąpiło, jednak każdego dnia do naszego schroniska trafiają coraz częściej psy starsze, porzucone, schorowane, więc te, które są tu od lat zmniejszają szanse. Niemniej jednak nie narzekamy na adopcję, bo te pieski od nas wyjeżdżają, ale fajnie gdyby ludzie, zanim adoptują, przemyśleli, żeby ten pies jednak był z nimi całe życie. Bywa, że kilka miesięcy, może tygodni, ale też są psy, które spędzają tu swoje życie albo kilka lat.

ED: Czy pamięta pani jakiś taki najdrastyczniejszy przypadek pieska, który tu trafił?

KG: Czasami przyjeżdżają psy, które wydawałoby się, że wybiegły, zagubiły się i liczymy, że znajdzie się za chwilę właściciel, jego opiekun. Jeżeli państwu nie wiem, wybiegnie, zaginie piesek czy kotek, to zapraszamy do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt na ulice Witosa 96 w Radomiu, bo być może państwa pupil znajduje się tutaj nas, by szczęśliwie mógł wrócić do domu, ale zdarza się, że psy, które są zadbane, pachnące, również nikt ich nie odbiera. Mimo naszych ogłoszeń, które umieszczamy wszędzie, żeby odnalazł się właściciel, zdarzają się takie sytuacje, że no nie zostają odebrane. Natomiast przyjeżdżają do nas również psy starsze, ogromnie wyniszczone, coraz częściej się to niestety zdarza, chore, powypadkowe. To jest tak jakby niedopilnowanie swojego psa i porzucenie na stare lata przyjaciela.

ED: Wy jesteście opiekunkami tutaj, jak wygląda wasz standardowy dzień?

Klaudia Kurek: Każdy dzień jest inny, każdy dzień toczy się swoim rytmem, ale zazwyczaj, jeśli mamy jakieś psy po zabiegu, to oczywiście one są priorytetem, sprawdzamy stan zdrowia, jak to wszystko wygląda, wyprowadzamy na spacer, następnie robimy obchód po całym schronisku, sprawdzamy dobrostan następnych psów w boksach, sprawdzamy czy wszystkie mają się dobrze. Jeśli są zabiegi, no to wiadomo doprowadzamy pieski do lekarza, sprawdzamy czy wszystkie są dopilnowane, czy mają wodę, czy mają karmę. No wiadomo, jeśli na przykład widzimy, że są jakieś kocyki, czy nieprawidłowości to poprawiamy to wszystko, żeby one miały jak najlepsze warunki tutaj bytowania na co dzień. No wiadomo, jeśli pada deszcz no to musimy to częściej zmieniać, bo jest im zimno, jest im nieprzyjemnie, więc tej pracy no to w zależności od dnia.

ED: Czy jest możliwość, żeby osoba niepracująca tutaj przyszła i zaopiekowała się pieskiem?

KK: Aby być naszym wolontariuszem, czyli żeby móc wyprowadzać psy nie będąc pracownikiem należy podpisać dokumenty. Podpisane dokumenty dostarczyć do nas tutaj do dziewczyn do adopcyjnego pokoju, wtedy przyjeżdża się w sobotę i w niedzielę, dlatego że trzeba się przyuczyć, bo każdemu się wydaje, że wejdzie tutaj to są pieski, ale każdy pies ma swój charakter. Należy się z nim zapoznać, nie może dojść do sytuacji, że osoba postronna wejdzie na boks, na którym nie powinna się znajdować, tak, bo psy mają swoje charaktery, swoje jakieś zachowania, swoje przyzwyczajenia. Są akcje organizowane, ale my o tych akcjach informujemy. Takie akcje ogólne, gdzie nie trzeba mieć wypełnionych dokumentów, ale to są stricte określone akcje, gdzie można przyjść i to zawsze jest ogłoszone na naszej stronie. O tych wszystkich akcjach, które są dostępne u nas w schronisku, można się dowiedzieć z mediów społecznościowych, ewentualnie ze strony schronisko.radom.pl.

ED: Zbliża się zima, co jest na ten moment najbardziej potrzebne w schronisku?

KG: Tak, niebawem pewnie nadejdzie trudny okres zimowy, więc koce, kołdry, poszwy, ręczniki, legowiska, to wszystko, czym możemy wyścielać budki, by psy miały ciepło i sucho. Oczywiście zawsze też prosimy, jak ktoś już się do nas wybiera, ma chęci, można kupić karmę, puszki. Wolimy dostać jej mniej, a dobrej, bo to przecież chodzi o psy i koty, które są pod naszą opieką. Bardzo serdecznie zachęcamy do pomocy i serdecznie zapraszamy.

ED: Jak wygląda procedura adopcji pieska?

Ola Palińska: Adopcja nie jest trudna, choć niektórzy jej się obawiają. Jeżeli jest to dom z ogrodem, sprawdzamy ogrodzenie wcześniej. Jeżeli ma być to pies na zewnątrz, to musi mieć pies odpowiednią sierść, odpowiednią budę, wymagany jest kojec ze względów bezpieczeństwa, po prostu, gdy otwiera się bramę i opiekun wjeżdża na swoją posesję. Natomiast jeżeli to są bloki, no to wiadomo nie martwimy się, zawsze informujemy opiekunów, żeby te psy jednak były pod dobrą opieką, w odpowiednich szelkach, w odpowiedniej obroży, wyprowadzane na spacery na smyczy i z takimi rodzinami później jesteśmy w kontakcie. My jesteśmy szczęśliwe, jeżeli dostajemy zdjęcia takich psiaków w kochających rodzinach, gdzie wyjeżdżają na wspólne wakacje, urlopy, są to jakieś rocznice, urodziny, święta i staramy się z każdym być w kontakcie. Jeżeli są jakieś tam problemy behawioralne to też staramy się podpowiadać.

ED: Dlaczego lepiej adoptować a nie kupować pieska?

OP: Dlatego, że te psy, każdy ma swoją historię. Są to psy po przejściach, nie miały na pewno dobrych opiekunów, skoro nikt ich nie szukał, tak? Ciężko patrzeć jest na psy, które odchodzą tutaj, a tak się zdarza.

KK: Chciałybyśmy też serdecznie prosić z całego serca, żeby osoby, które decydują się na adopcję nigdy nie skreślały tych starszych psów. Mamy wiele piesków, które są starsze, ale sercem są dalej szczeniakami. One najbardziej chyba też potrzebują tego ciepła, miłości na resztę swojego życia. Kawałek kocyka, kawałek legowiska, żeby po prostu pierwsze święta na przykład razem spędzić, żeby poznać co to jest prawdziwa miłość i prawdziwy dom, bo niektórzy przychodzą i zawsze stawiają na szczeniaki, tak? A my mamy naprawdę wiele, wiele cudownych psów, które po prostu wystarczy poznać, zobaczyć jak się zachowują, jakie są pro-ludzkie i zabrać do domu po prostu, żeby mogły szczęśliwie żyć.

ED: Dziękuję za rozmowę. Moimi gośćmi była kierownik Katarzyna Gromska oraz opiekunki: Klaudia Kurek i Ola Palińska w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Radomiu. Zachęcamy do odwiedzania piesków, do adopcji i do pomocy. Każda pomoc jest wartościowa. Do usłyszenia.

Komentarze