Komunikat Zarządu Radomiaka



Poniżej publikujemy w całości komunikat Zarządu RKS Radomiak Radom w związku z decyzją o wstrzymaniu wypłat stypendiów sportowych dla radomskich klubów.

„W związku z decyzją o wstrzymaniu wypłat stypendiów sportowych dla radomskich klubów, Zarząd RKS Radomiak podchodzi do niej z pełnym zrozumieniem. Zgodnie uznajemy, że podczas panującej pandemii, priorytetem musi być walka z koronawirusem, batalia o zdrowie i życie zakażonych oraz pomoc dla naszego szpitala i pogotowia ratunkowego. Przy okazji wyrażamy nasz podziw oraz ślemy wyrazy podziękowania i solidarności, wszystkim pracownikom ochrony zdrowia i innych służb będących na pierwszej linii walki z zarazą. Radomiak jest z Wami!

Przypominamy jednocześnie, że rozgrywki Fortuna I Ligi, w której występuje Radomiak, zostały zawieszone, a nie odwołane. Zawieszenie trwa do 26 kwietnia. Nasi zawodnicy prowadzą indywidualne treningi według aktualizowanych na bieżąco zaleceń sztabu szkoleniowego. Ponadto Kluby Fortuna I Ligi, z udziałem Radomiaka, przyjęły wspólne stanowisko rekomendujące czasowe ograniczenie wynagrodzeń o 50% całkowitego uposażenia. Krok ten został podjęty ze względu na wstrzymanie wpływów, wynikające głównie z braku organizacji meczów oraz realizacji zobowiązań wobec sponsorów.

Decyzja o braku wypłat stypendiów sportowych sprawia, że nasz Klub pozbawiony został kolejnej, dużej części budżetu. Obecnie ze źródeł finansowania pozostają jedynie środki wykładane przez współwłaścicieli Klubu. Dzisiaj Radomiak jest w bardzo trudnej sytuacji, najbliższe miesiące zdecydują, podobnie jak w przypadku innych klubów sportowych, o jego przyszłości. Zarząd będzie o tym rozmawiał z piłkarzami i pracownikami.

Mamy nadzieję, że kryzys wywołany pandemią koronawirusa zostanie zażegnany i wszyscy będziemy mogli wrócić do normalnego życia, a nasz Klub do rywalizacji na dotychczasowym poziomie rozgrywek. Jednakże mamy świadomość, że dziś sport musi zejść na dalszy plan, bo życie i zdrowie ludzkie są najważniejsze.

Zarząd RKS Radomiak Radom

Komentarze



CLOSE
CLOSE