KSIĄŻKI – Jarzębinowy zagajnik – Halina Kowalczuk



„Jarzębinowy zagajnik” Haliny Kowalczuk został wydany przez wydawnictwo Lucky w kwietniu 2020 roku

Z OKŁADKI:

Ewa mieszka w starym domu w dolinie u podnóża Tatr. Gdy pewnego dnia dowiaduje się, że ktoś chce przejąć jej ziemię wraz z ukochanym Jarzębinowym Zagajnikiem, nawet nie przypuszcza, że to dopiero początek jej kłopotów… i wielkich zmian w jej życiu. Jakby tego było mało, w najmniej spodziewanych okolicznościach poznaje mężczyznę, który bardzo przypadnie jej do gustu. Wir wydarzeń sprawi jednak, że oboje będą mieli do podjęcia trudne decyzje, które zaważą na ich przyszłości… Czy ich miłość przezwycięży wszystkie przeszkody?

RECENZJA:

Trochę magii, cygańskich legend i opowieści, do tego Tatry, walka o swoją własność dziedziczoną od wieków, do tego miłość, trochę erotyki… Tak w dużym skrócie można opisać „Jarzębinowy Zagajnik”, który napisała Halina Kowalczuk.

Autorka pisze ciekawie. Książka wciąga już od pierwszych stron. Jest sporo opisów przyrody, które pokazują uroki polskich gór, lasów.

Podobało mi się również wplatanie cygańskich legend i opowieści. To dodawało książce trochę magii. Zresztą magię było czuć nie tylko dzięki nim. Jeśli dobrze się przyjrzymy kilku postaciom przedstawionym w tej powieści, to zauważymy, że i one są „magiczne”. Mam tu na myśli lisiczkę, która przychodzi do głównej bohaterki, Rókę czy Mariannę.

Ewa Gabor, główna bohaterka „Jarzębinowego Zagajnika” momentami może się wydawać nieco niedojrzała, zbyt ufna, dbająca przede wszystkim o dobro przyrody a nie swoje. Jednak czasami potrafi pokazać pazurki i walczyć o swoje, zwłaszcza gdy zmusi ją do tego sytuacja.

Gdy Gabor dowiaduje się, że jej ukochany Jarzębinowy Zagajnik – dom i Dolina Kotlarzy, które należą do jej rodziny od kilku pokoleń – mają zostać przejęte przez kogoś, kto twierdzi, że jest z jej rodziny i mu się ta ziemia należy, załamuje się. Tego samego dnia poznaje Rafała.

…rodzi się uczucie?…

Początek ich znajomości nie jest miły. Mężczyzna podczas spaceru po lesie wyrzuca zgniecioną puszkę. Ewa, która nie toleruje tego typu zachowania próbuje go zmusić, by zabrał ze sobą swój śmieć. On jednak tego nie robi. Chwilę potem zostaje ukarany przez naturę…

Rafał wpada w sidła, które porozstawiał w lesie wójt Bystrego Potoku. Ewa pomaga mu wydostać nogę z pułapki, zawozi go do lekarza. Później razem jadą do jej domu.

I tu lepiej poznajemy ich oboje, dzięki opowieściom o ich rodzinach, stosunku do rodziców, przeszłości. Między mini rodzi się uczucie. Ale czy będzie miało szansę się ziścić?

Ewa nie wie, że Rafał jest synem człowieka, który chce jej odebrać dom i ziemię. Nie tylko to mężczyzna ukrywa przed nią. W Warszawie, w której żyje, mieszka i pracuje, ma narzeczoną.
W końcu mężczyzna wraca do siebie. Ewa i Rafał nie mogą się odnaleźć w swojej rzeczywistości, bardzo tęsknią za sobą. W międzyczasie u każdego z nich wiele się dzieje.

Ewa omal nie ginie po tym, jak wójt popycha ją w stronę skarpy przy drodze. W ten sposób mężczyzna mści się na niej za skargę złożoną na niego na policji. A miała na niego mocny dowód… Kobietę ratuje Róka. Niezwykła kobieta, która sporo wie o Ewie i jej rodzie. Róka pokazuje się tylko Ewie, w najmniej oczekiwanych momentach.

Później następuje jeszcze kilka złych zdarzeń. Od narzeczonej Rafała dowiaduje się, że on jest w związku, że to on wraz z ojcem chce przejąć jej ziemię, i że on i Ewa są przyrodnim rodzeństwem…

Ale to nie wszystko. Będzie też wielki pożar, w którym Ewa omal nie ginie. Lecz Matka Natura nad nią czuwa…

Co jeszcze się wydarzy? Jakie tajemnice zostaną jeszcze odkryte? Tego dowiecie się, jeśli przeczytacie powieść Haliny Kowalczuk „Jarzębinowy Zagajnik”.

Polecam Wam przeczytać tę książkę, zwłaszcza jeśli chcecie się choć na chwilę oderwać od rzeczywistości, poznać trochę cygańskich legend, przenieść w polskie góry…

Dziękuję Wydawnictwu Lucky za egzemplarz recenzencki.

Komentarze