Michał Cieślak mistrzem Europy!



Michał Cieślak wygrał z Dylanem Bregeonem po nokaucie w czwartej rundzie. Radomianin gradem ciosów zamroczył Francuza, który zaliczył nokdaun. Po chwili sędzia liczył go drugi raz i przedwcześnie zakończył walkę.

Kwietniowa gala była pierwszą w historii polskiego boksu, na której odbyły się dwie walki mistrzowskie: o czempionat globu (Łukasz Różański został mistrzem świata) i Starego Kontynentu.

Pojedynek z francuskim bokserem rozpoczął się spokojnie. Zaplanowana na dwanaście rund walka tempa nabrała dopiero w trzeciej odsłonie. Michał trafiał coraz częściej, a ciosy wyraźnie robiły wrażenie na jego rywalu.

Do przełomu doszło w czwartej rundzie. Cieślak potężnie trafił kombinacją ciosów, a Bregeon był liczony po raz pierwszy. Arbiter pozwolił jeszcze na kontynuowanie walki, ale ta nie trwała długo. Cieślak poszedł za ciosem i po kilkunastu sekundach los Francuza znów był w rękach sędziego. Chwilę później było już po wszystkim i z tytułu mistrza Europy cieszyć się mógł polski bokser.

– Tytuł mistrza Europy jest dla mnie ważny, ale ważniejsze jest to, co ten daje. Na pewno umacniam pozycję w rankingach i zbliżam się do trzeciej walki o mistrzostwo świata – powiedział radomianin.

Komentarze



CLOSE
CLOSE