MKS Radomka Radom zainauguruje sezon w Świeciu. Czy znajdzie „Jokera” na Jokera?



Siatkarki MKS E.Leclerc Radomki Radom w sobotę 7 października zainaugurują rozgrywki pierwszej ligi. W meczu otwarcia zmierza się z Jokerem Świecie. Czy znajdą po raz kolejny „Jokera” na Jokera?

Po przeszło dwóch miesiącach przygotowań do sezonu, siatkarki MKS Radomki Radom w końcu rozpoczynają ligowe zmagania. Przed startem przygotowań w drużynie, która w zeszłym sezonie broniła się przed spadkiem, postanowiono przeprowadzić gruntowne wietrzenie szatni. Rozpoczęto je od zmiany trenera. Miejsce Krzysztofa Kubika zajął utytułowany Jacek Skrok, który zaczął powoli kompletować kadrę. Do drużyny dołączyły: Aleksandra Przepiórka, Maja Pelczarska, Majka Szczepańska, Katarzyna Śmieszek, Olga Samul, Patrycja Gądek, Sonia Kubacka, Gabriela Borawska, Oriana Miechowicz, Aleksandra Bator, Gabriela Ponikowska. W zespole występować i zbierać doświadczenie będą również juniorki Julita Molenda oraz Dominika Czajka.

Po skompletowaniu kadry przyszedł czas na treningi i mecze sparingowe. Te Radomka rozpoczęła w Krakowie. W ramach obozu przygotowawczego radomianki rozegrały pierwszy test mecz, a ich rywalkami były siatkarki pierwszoligowej WTS Solna Wieliczka. Mecz zakończył się  zwycięstwem 2:1.

Następnie przyszedł czas na gry turniejowe. W Ochota Cup zajęły drugie miejsce, zaś w zawodach na Bemowskiej hali nie miały sobie równych. W przedsezonowych pojedynkach odniosły tylko trzy porażki z Jokerem Świecie, Uni Opole oraz z ekstraklasowym KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Do tego dorzuciły osiem zwycięstw.

Sobotni rywal w przed sezonowych grach trzykrotnie rywalizował z radomską drużyną. Tylko w pierwszym pojedynku tych drużyn wygrały gospodynie sobotniego meczu. W pozostałych spotkaniach góra były podopieczne Jacka Skroka.

Czy i tym razem Radomka znajdzie „Jokera” w rękawie i pokona po raz trzeci przeciwnika ze Świecia? O tym przekonamy się już jutro 7 października w sobotę o godzinie 18 w hali widowisko-sportowej w Świeciu.

foto: Łukasz Wójcik

Komentarze



CLOSE
CLOSE