1 467 interwencji – tyle zgłosili pracownicy monitoringu miejskiego w Radomiu w pierwszej połowie tego roku. To aż o 1 237 mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku
Tak duży spadek to efekt między innymi społecznej izolacji i obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa. Najwięcej zdarzeń dotyczyło wybryków chuligańskich i spożywania alkoholu – mówi Katarzyna Piechota Kaim, z biura prasowego Urzędu Miejskiego.
Monitoring chwalą sami radomianie, jak mówią – dzięki kamerom czują się bezpieczniej.
Najczęściej służby interweniowały w ścisłym centrum miasta, w pobliżu deptaka.
Monitoring obsługiwany jest przez całą dobę. Aktualnie w systemie pracują 72 kamery.