Sprawa trudnego ucznia radomskiej podstawówki nadal bez rozwiązania. Chłopiec bije i wyzywa dzieci, a nawet nauczycieli. Po piątkowym spotkaniu w Mazowieckim Kuratorium Oświaty rodzice uczniów z klasy 5c, do której uczęszcza nastolatek, oczekiwali decyzji o przeniesieniu chłopca do innej szkoły, jednak taka decyzja nie zapadła
Rodzice uczniów z klasy 5c PSP nr 2 w Radomiu są rozgoryczeni, bo w obawie przed atakiem Maćka P. już 4 tydzień nie posyłają swoich dzieci do szkoły. Agresywny chłopiec od czerwca ma dozór kuratora. W sądzie toczy się postępowanie w jego sprawie, które dotyczy czynów demoralizujących. Problem mógłby rozwiązać indywidualny tok nauczania – mówi Karol Semik, wiceprezydent Radomia.
Agresywny 12 latek bije i zastrasza innych uczniów. Jest wulgarny nawet wobec nauczycieli. W miniony piątek po południu w Mazowieckim Kuratorium Oświaty odbyło się spotkanie z dyrekcją i rodzicami uczniów z klasy 5c, do której uczęszcza chłopiec. Rodzice dziecka nie przyszli. Tymczasem rodzice pozostałych uczniów klasy 5c od początku roku szkolnego nie puścili dzieci do szkoły.
W sprawie chłopca odbyło się już kilka różnych spotkań rodziców ze specjalistami i pracownikami oświaty. Jutro ma odbyć się kolejne, tym razem z mediatorem Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej.