Od prawie roku przechowywane są niebezpieczne odpady na prywatnej posesji przy ulicy Ofiar Firleja w Radomiu. O zaistniałej sytuacji poinformowali sami właściciele posesji, którzy wynajęli teren prywatnej firmie z Gdańska
Radni Prawa i Sprawiedliwości dotarli do informacji jak niebezpieczne są te substancje, a o szczegółach mówi Radny Dariusz Wójcik:
Te beczki grożą w opinii rzeczoznawcy, którą posiadamy, zapaleniem, ale też wybuchem. Jest to katastrofa ekologiczna zagrażająca życiu uczniów szkoły jak i mieszkańców mieszkających tutaj obok dlatego apelujemy do władz miejskich o pilną interwencję i pilne zabezpieczenie oraz usunięcie tych odpadów.
Postępowanie w sprawie ujawnionego składowania odpadów wszczęte zostało przez Urząd Miejski rok temu i zostały już podjęte działania:
Obowiązek usunięcia niebezpiecznych odpadów, mimo iż są one składowane na terenie prywatnym, został zrzucony na samorządy. Oczywiście chcemy jak najszybciej usunąć je i stąd nasz wniosek do Ministra Środowiska o sfinansowanie tych prac i natychmiastowe zabezpieczenie pieniędzy na ten cel.
– mówiła wiceprezydent Marta Michalska-Wilk.
Koszt likwidacji niebezpiecznych odpadów może sięgać nawet 20 milionów złotych. Jak dodaje Marta Michalska-Wilk Urząd Miejski będzie starał się odzyskać te pieniądze. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.
Poniższa fotografia pochodzi od Radnych Prawa i Sprawiedliwości: