Nieudana inauguracja koszykarzy HydroTrucku



W meczu 1. kolejki nowego sezonu Energa Basket Ligi koszykarze HydroTrucku Radom przegrali na wyjeździe aż 95:111 ze Śląskiem Wrocław.

Pierwsze punkty w nowym sezonie Energa Basket Ligi padły z linii rzutów wolnych, a ich autorem był Mathieu Wojciechowski. WKS Śląsk dzięki późniejszej akcji wykończonej przez Aleksandra Dziewę prowadził nawet 9:2. Bardzo aktywny był też Kamil Łączyński i mimo niezłej gry Artura Mielczarka, to wrocławianie zachowywali przewagę. Po 10 minutach było 28:20.

W drugiej kwarcie gospodarze mogli liczyć na Wojciechowskiego, a dzięki indywidualnej akcji Torina Dorna odskakiwali na 12 punktów. Trójkami odpowiadali na to Obie Trotter oraz Rod Camphor, ale pomagało to tylko na chwilę. Zespół trenera Andrzeja Adamka wykorzystywał straty przeciwników i po pierwszej połowie wygrywał 59:47.

Od początku trzeciej kwarty wrocławianie wykorzystywali rzuty wolne, a ich prowadzenie błyskawicznie wzrosło do 19 punktów po trafieniu Devoe Josepha. HydroTruck w tej części spotkania nie potrafił nawiązać wyrównanej walki z gospodarzami. Rzut Kamila Łączyńskiego dawał wynik nawet 76:52. Kolejna akcja wykończona przez Torina Dorna sprawiała, że po 30 minutach WKS Śląsk miał 22 punkty przewagi.

Ostatnia część meczu niewiele zmieniała, ponieważ nasza drużyna nie potrafiła znaleźć sposobu na świetną tego dnia ofensywę rywali. Setny punkt dla gospodarzy zdobył Aleksander Dziewa i zwycięstwo nie było już zagrożone. Ostatecznie wrocławianie wygrali na inaugurację 111:95.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce radomianie zagrają u siebie ze Startem Lublin. Spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę (6 października) o godz. 12:30.

WKS Śląsk Wrocław – HydroTruck Radom 111:95 (28:20, 31:27, 32:22, 20:26)

Śląsk: Joseph 18, Dorn 17, Dziewa 16, Łączyński 15, Wojciechowski 15, Gabiński 12, Chrabascz 10, Custer 5, Jołowski 3, Musiał 0, Żeleźniak 0.

HydroTruck: Lindbom 22, Trotter 21, Mielczarek 13, Bogucki 12, Piechowicz 9, Zegzuła 6, Wall 5, Odigie 4, Camphor 3, Lewandowski 0.

Komentarze



CLOSE
CLOSE