Broń Radom zremisowała 1:1 na trudnym terenie w Karczewie z tamtejszym Mazurem. Broń niemal całe spotkanie grała w osłabieniu po czerwonej kartce Kamila Czarneckiego.
Broń Radom wywiozła jeden punkt z meczu w Karczewie, który nie należał do najłatwiejszych. O tym już wcześniej wspominał trener Kupiec, że pojedynek z Mazurem nie będzie łatwy. Doskonale o tym przekonali się „Broniarze”, którzy od 12. minuty spotkania musieli grać w dziesięciu. Czerwoną kartką ukarany został Kamil Czarnecki, który po faulu przy linii boiska, zdaniem sędziego kopnął jeszcze rywala bez piłki.
Gra w osłabieniu nie należy do najprostszych, zwłaszcza kiedy gra się z silnym przeciwnikiem. Broń skutecznie broniła się przed atakami rywala, jednak defensywa padła w 43. minucie kiedy piłkę do bramki skierował Kamil Gałązka.
W drugiej połowie podopieczni trenera Artura Kupca nie mieli nic do stracenia i ruszyli do ataku. przed utratą bramki raz ochronił broń, Paweł Młodziński, kolejnym razem z pomocą przyszedł słupek.
Upór z jakim „Broniarze” dążyli do strzelenia bramki, doprowadził ich w końcu do sukcesu. W 83. minucie piłkę do bramki skierował wprowadzony z ławki Przemysław Nogaj.
MAZUR KARCZEW – BROŃ RADOM 1:1 (0:1)
Bramki: Gałązka (43.) – Nogaj (83.)
Broń: Młodziński – Korcz (76. Wiktor Kupiec), Wojciech Kupiec, Grunt, Wicik (73. Dobosz), Putin (57. Leśniewski), Oziewicz (68. Nogaj), Więcek (46. Imiela), Sala, Nowosielski, Czarnecki.
Mazur: Błesznowski – Maruszewski, Trzaskowski (73. Pasik), Raszka, Gałązka, Staluszka (60. Bylak), Krawczyk, Pielak (81. Filipczak), Bakuła (87. Głogowski), Dąbkowski, Piekut (90. Celiński).