Rośnie grupa radomian, którzy nie radzą sobie z domową izolacją. Tak wynika z obserwacji Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Radomiu. Chodzi przede wszystkim o samotnych mieszkańców i skonfliktowane rodziny z problemem alkoholowym
Dzwonią, bo boją się epidemii – z działającym w Radomiu Ośrodkiem Interwencji Kryzysowej kontaktuje się coraz więcej mieszkańców. To kilkanaście telefonów dziennie w związku z zagrożeniem koronawirusem i konsekwencjami domowej izolacji. Jak informuje dyrektor placówki Włodzimierz Wolski – do OIK-u najczęściej dzwonią osoby starsze i samotne.
Do Ośrodka Interwencji Kryzysowej dzwonią też radomianie potrzebujący wsparcia w związku z trudną sytuacją rodzinną. Chodzi o osoby, które na co dzień żyją w konflikcie lub rodziny, gdzie dochodzi od nadużywania alkoholu.
Radomianie, którzy nie radzą sobie z problemami emocjonalnymi wywołanymi m.in epidemią mogą kontaktować się z Ośrodkiem Interwencji Kryzysowej codziennie od godziny 8 do 21. Konsultacji udzielają psycholodzy,pedagodzy,terapeuci oraz prawnik.