Pierwsza wygrana w okresie przygotowawczym Radomiaka



Radomiak Radom wygrał z III – ligowym Motorem Lublin 2:0. Było to pierwsze zwycięstwo „Zielonych” w okresie przygotowawczym do sezonu 2017/2018.

W sobotę (8 lipca) w Suskowili k. Pionek Radomiak Radom podejmował w roli gospodarza III – ligowy Motor Lublin. Wynik tego spotkania to 2:0 dla gospodarzy. Początek tego meczu stał na wyrównanym poziomie. Swoje szanse miały obie drużyny, aż do 20 minuty meczu, kiedy to Szymon Stanisławski, który po wykonaniu rzutu wolnego przez Macieja Filipowicza, przyjął piłkę na klatkę piersiową, ułożył ją sobie do strzału i bez chwili zawahania oddał strzał w kierunku bramki, strzeżonej przez Pawła Sochę i piłka zatrzepotała w siatce Motoru.

Kolejne minuty meczu przebiegały pod dyktando drużyny z Radomia, która widocznie przeważała w tej części gry. Dobre sytuacje strzeleckie mieli Patryk Winsztal, Maciej Filipowicz, czy też Damian Jakubik. Motor w kilku sytuacjach będąc w opałach musiał ratować się nierozważnymi faulami, które skutkowały napomnieniem przez sędziego głównego m.in. Juliana Tadrowskiego. Pod koniec pierwszej połowy czujność Huberta Gostomskiego strzałem z dystansu sprawdził napastnik Motoru Oziemczuk.

Na drugą połowę obaj trenerzy wystawili zupełnie inne jedenastki, niż te, które mogliśmy oglądać wcześniej.

Cały czas trenujemy, cały czas się przygotowujemy, cały czas sprawdzamy ustawienia. Jeszcze nie czas na granie składem, który może wybiec w pierwszym ligowym, czy nawet pucharowym spotkaniu – komentuje trener Cyrak

W drugiej połowie obie ekipy toczyły bardziej wyrównany futbol. Jednak w 62 minucie spotkania do wyrównania mógł doprowadzić zawodnik z Lublina, jednak piłka zamiast do braki, tylko postraszyła Filipa Kowalczyka, uderzając w słupek. Jak to się mówi w żargonie piłkarskim „nie wykorzystane sytuację się mszczą”. To znane porzekadło sprawdziło się i tym razem, gdzie defensywa Motoru zaspała. Tym razem w 65 minucie na listę strzelców wpisał się Chinonso Agu, który wykończył dośrodkowanie testowanego Filipa Żagiela. Oprócz bramki Agu może zapisać na swoim koncie bardzo dobry występ. Równie dobrze mogą być z siebie zadowoleni dwaj środkowi obrońcy Radomiaka Maciej Świdzikowski i Słoweniec Martin Klabnik. Widać, ze już obaj Panowie tworzą zgrany duet, który nie jest łatwy do przejścia. Widoczny również był Simon Colina, a swoich szans na podwyższenia wyniku szukał Leandro Rosi.

Cały blok defensywny Radomiaka to spotkanie może zapisać na plus. Boczni obrońcy Damian Jakubik i Karol Hodowany mądrze włączała się w akcje ofensywne drużyny. na boisku zabrakło świeżego nabytku „Zielonych” Słowaka Petera Mazana, który cały mecz przesiedział na ławce. Nie obecny na meczu był za to Paweł Tarnowski, który jeszcze nie przedłużył umowy z Radomiakiem.

Cieszy nas postawa wszystkich zawodników i fakt, że potrafiliśmy skutecznie wykorzystać stałe fragmenty gry. Motor był dość ciężkim i wymagającym przeciwnikiem, ale utrzymaliśmy założenia taktyczne. Uzupełnialiśmy się, graliśmy swoje, a już od poniedziałku ruszamy z  przygotowaniami do sparingu z Wisłą Puławy, no i przede wszystkim do sobotniego meczu w ramach Pucharu Polski z Wdą Świecie – podsumowuje trener Radomiaka Radom, Jerzy Cyrak.

RADOMIAK RADOM – MOTOR LUBLIN 2:0 (1:0)
Bramki:
Stanisławski (20.), Agu (65.)
Radomiak I połowa: Gostomski – Jakubik, Grudniewski, Zakrzewski, Hodowany, Koszela, Bemba, Filipowicz, Brągiel, Winsztal, Stanisławski
Radomiak II połowa: Kowalczyk – Strożka, Klabnik, Świdzikowski, Żmuda, Jabłoński, Agu, Colina, Cupriak, Żagiel, Leandro.

Motor: Socha – Michota, Tadrowski, Gieraga, Słotwiński, Kaczmarek, Tymosiak, Kamiński, Majkowski, Oziemczuk, Paluch oraz Piotrowski, Szkatuła, Kursa, Chyła, Tkaczuk, Cholerzyński, Nowak, Kozban i

Foto: radomiak.pltrzech zawodników testowanych.

Komentarze



CLOSE
CLOSE