Niespodziewanym, ale i smutnym zwycięzcą w Mirax Pucharze Polski okazała się pogoda, która pokrzyżowała plany organizatorem meczy w Głowaczowie oraz Kazanowie. Jedyne spotkanie jakie się odbyło to mecz pomiędzy czwartoligowcami, gdzie emocji nie brakowało.
Zacznij od tego lepszego akcentu, gdzie Pilica Białobrzegi rywalizowała u siebie z Oskarem Przysucha. Ten mecz już przed jego rozpoczęciem napawał ogromnymi emocjami. W regulaminowym czasie gry padł remis 1:1. Bramki do szatni strzelali najpierw Przemysław Śliwiński, a tuż przed końcem spotkania Pilica otrzymała gwiazdkę z nieba, w postaci rzutu karnego, którego skutecznym egzekutorem był Piotr Skałbania. O losach tego spotkania musiała zadecydować loteria, czyli rzuty karne. Te lepiej w końcowym rozrachunku wykonywali goście, wygrywając 6:7. O wyniku meczu zadecydował obroniony strzał Marcina Rawskiego, w konsekwencji bohaterem meczu okazał się Paweł Wieczorek!
W pozostałych meczach wygrała pogoda, która uniemożliwiła rozegranie pucharowych pojedynków w Głowaczowie i Kazanowie. Te podobnie jak wcześniej przełożony mecz Broni z powodu piątkowego meczu ligowego z Naprzód Skórzec, przeniesione zostały na 27 września.
PILICA BIAŁOBRZEGI – OSKAR PRZYSUCHA 1:1 (0:1) k. 6:7
Bramki: Skałbania (90. – karny) – Śliwiński (45.)
IŁŻANKA KAZANÓW – LKS PROMNA, mecz odbędzie się 27 września
LEGION II GŁOWACZÓW – CENTRUM RADOM, mecz odbędzie się 27 września
POLONIA IŁŻA – BROŃ RADOM, mecz odbędzie się 27 września