Dwa razy więcej niż w poprzednim miesiącu – do Ośrodka Interwencji Kryzysowej wpłynęło w kwietniu 210 spraw. Chodzi o telefoniczne i mailowe zgłoszenia radomian, którzy nie radzą sobie z problemami emocjonalnymi w czasie epidemii koronawirusa
To aż 210 spraw w ciągu jednego miesiąca – Ośrodek Interwencji Kryzysowej w Radomiu podsumował kwiecień pod względem zgłoszonych przez radomian problemów. Jak informuje Włodzimierz Wolski, dyrektor placówki – do OIK-u wpłynęło dwa razy więcej spraw niż w marcu. Powodem przyrostu zgłoszeń telefonicznych i mailowych jest epidemia koronawirusa.
To nie sama choroba, ale domowa izolacja okazała się dla radomian najbardziej problematyczna. Przymus przebywania w czterech ścianach z domownikami spotęgował patologiczne sytuacje. Chodzi o znęcanie się psychiczne nad bliskimi, którzy nie mają dokąd uciec. Ofiarami kłótni w domu są także dzieci.
W tym trudnym dla wszystkich okresie to właśnie dzieciom powinno poświęcać się najwięcej uwagi – apeluje do rodziców Wolski. Nowe zakazy i obostrzenia, a przede wszystkim zmiany w codziennym funkcjonowaniu zaburzają poczucie bezpieczeństwa.
Tylko w ciągu ostatniego miesiąca założono w Radomiu ponad 40 Niebieskich Kart. Większość związanych z tym procedur wszczęła policja.
Radomianie, którzy potrzebują pomocy mogą kontaktować się z Ośrodkiem Interwencji Kryzysowej codziennie od godziny 8 do 20. Wsparcia udzielają psycholodzy, pedagodzy, terapeuci oraz prawnik.