Rosa Radom od porażki (79:96) rozpoczęła zmagania w fazie grupowej Basketball Champions League. Pogromcą radomskich „Smoków” okazał się niemiecki, medi Bayreuth. Mimo dobrego startu w kolejnych odsłonach Rosa była cieniem samego siebie z pierwszej kwarty.
Początek meczu dla radomian układał się bardzo dobrze. Rosa wyszła na czteropunktowe prowadzenie za sprawą Jarosława Trojana. Pierwsze punkty w BCL dla medi Bayreuth zdobył, Assem Marei. Kolejne dwa „oczka” dla radomian z linii rzutów osobistych zdobył, Tomasz Sokołowski i mieliśmy już 6:2. Radomianie nie przestawali nacierać na rywala i zdobywali kolejne punkty. Wysoką skutecznością w tej części gry oprócz środkowego Rosy, Jarosława Trojana (8 punktów), pochwalić się mogli również, Kevin Punter, 8 punktów i Michał Sokołowski – 10 punktów. Po pierwszej kwarcie nietęgą minę miał szkoleniowiec gości, Austriak Raoul Korner.
Druga kwartę dobrze rozpoczęli goście, którzy zdobyli 7 punktów, przy zerowej skuteczności Rosy. Pierwsze w tej odsłonie punkty dla radomian zdobył, Daniel Szymkiewicz, który rozegrał w całym spotkaniu 12 minut. Zbyt duża ilość popełnionych błędów w obronie i nieskuteczna gra w ofensywie, pozwoliła rywalom odrobić prawie do zera, straty z pierwszej kwarty (47:43).
W przerwie z pewnością w szatni Rosy padło kilka mocnych słów, które miały zmobilizować podopiecznych Wojciecha Kamińskiego do powrotu na właściwe tory. W trzeciej kwarcie Niemcy potrzebowali zaledwie dwóch rzutów za linii 6,75 metrów, aby nie dość, że odrobić starty to jeszcze wyjść na prowadzenie, którego nie oddali już do końca spotkania. W tej odsłonie radomianie zdobyli zaledwie 9 punktów, przy 29 punktach gości, którzy wygrali te odsłonę 56:72.
W ostatniej kwarcie trzeba było postawić wszystko na jedną kartę. Rosa próbowała odrabiać straty po „trójkach”, Filipa Zegzuły i Igora Zaiceva, jednak to nie wiele pomogło. Ciężko jest wygrać spotkanie, kiedy tobie nic nie wychodzi, a rywalom wpada ”trójka z trójką”. Pod tym względem Rosa wypadłą w meczu przeciętnie. Na 23 rzuty za linii 6,75 m. Rosa trafiła 9. Z kolei Niemcy mogą pochwalić się delikatnie lepszym bilansem 11/21.
Postacią wyróżniająca się w teamie z Niemiec był środkowy, Andreas Seifert , zdobywca 24 punktów, który trafił wszystkie 10 rzutów z gry oraz cztery z sześciu wolnych. Miał także zbiórkę, trzy asysty i trzy przechwyty.
Najlepszym zawodnikiem Rosy był Amerykanin, Kevin Punter , który zdobył dla swojego zespołu 22 punkty, zaliczając zbiórkę, cztery asysty i dwa przechwyty.
Ostatecznie Rosa Radom uległa współ liderowi niemieckiej Bundesligi (bilans 3-0), 79:96. W drugim meczu gr. C najbliższy rywalem Rosy, Movistar Estudiantes Madryt pokonał AEK Ateny, 87:79.
Kolejny mecz w grupie C Ligi Mistrzów, Rosa Radom rozegra 18 października o godz. 20:30. Rywalem radomskich „Smoków” będzie hiszpański, Movistar Estudiantes Madryt.
Rosa Radom – media Bayreuth 79:96 (33:16, 14:27, 9:29, 23:24)
Rosa Radom:Kevin Punter 22, Igor Zajcew 15, Michał Sokołowski 14, Jarosław Trojan 10, Patrik Auda 9, Daniel Szymkiewicz 6, Filip Zegzuła 3, Marcin Piechowicz 0, Maciej Bojanowski 0, Robert Witka 0, Mateusz Szczypiński 0.
media Bayreuth:Andreas Seifert 24, Assem Marei 13, Gabe York 13, James Robinson 12, De’Mon Brooks 12, Nate Linhart 9, Steve Wachalski 9, Bastian Doreth 3, Robin Amaize 1.