Poszli do sądu, bo zostali zwolnieni



Odmówili dalszej pracy we Włoszech, bo nie mieli maseczek i rękawiczek – czterech kierowców z Radomia i okolic zwolnił dyscyplinarnie pracodawca. Właściciel firmy transportowej wyrzucił z pracy radomian, którzy bez środków ochrony osobistej nie chcieli wykonać kolejnych przewozów. Sprawa trafiła już do sądu

To pierwsze w Radomiu pozwy o zwolnienie z pracy w czasie epidemii. Chodzi o czterech kierowców, mieszkańców naszego miasta i okolic, których zwolnił dyscyplinarnie pracodawca – właściciel firmy transportowej z okolic Radomia. Jak informuje sędzia Arkadiusz Guza, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Radomiu – pozwy dotyczą kierowców transportu międzynarodowego, którym ich zdaniem nie zapewniono środków ochrony osobistej. 

Niezabezpieczeni kierowcy przebywający w połowie marca w północnych Włoszech w czasie wybuchu epidemii koronawirusa odmówili wykonywania dalszej pracy. To stało się podstawą do ich karnego zwolnienia. 

Sprawa trafiła do sądu przed Świętami Wielkanocnymi. Pozew zbiorowy zostanie wkrótce doręczony pracodawcy. Ten będzie miał 2 tygodnie na odpowiedź. Jeśli tego nie zrobi, wyrok zapadł zaocznie. Jeśli odpowie – sąd wyznaczy termin sprawy w drugiej połowie tego roku. 

Kierowcy wnieśli o zasądzenie odszkodowania w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia za pracę.

 

Komentarze