Radomianie noszą maseczki



Zamiast mandatów karnych pouczenia – mazowiecka policja patrolowała wczoraj ulice w poszukiwaniu osób z odsłoniętą twarzą. To związku z nakazem zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej. Kolejne obostrzenie, które obowiązuje od czwartku ma zabiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Jak wynika z policyjnej kontroli, radomianie rozumieją powagę sytuacji i stosują się do nowego zalecenia

Bez takiej osłony nie możemy już wyjść z domu – chodzi o maseczki, apaszki lub chusty, którymi musimy zakryć usta i nos w przestrzeni publicznej. Nakaz noszenia maseczek poza domem obowiązuje od wczoraj i jak informuje podinspektor Katarzyna Kucharska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu – radomianie są pod tym względem zdyscyplinowani. Potwierdza to wczorajsza kontrola policyjna.

Funkcjonariusze przede wszystkim pouczali, a nie karali – podkreśla Kucharska. Na terenie garnizonu mazowieckiego nie został wystawiony wczoraj ani jeden mandat karny z powodu złamania nakazu zakrywania twarzy. To z dwóch powodów. Po pierwsze jest to nowe obostrzenie, po drugie – policjanci nie chcą karać, lecz uświadamiać czym grozi chodzenie po ulicy bez maseczki. 

Nakaz zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej ma przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Nie zastosowanie się do nowego obostrzenia grozi mandatem w wysokości 500 złotych. 

Komentarze