Przynieśli transparenty i znicze oraz lepili ze śniegu kaczki. Kilkadziesiąt osób zebrało się pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości przy alei Grzecznarowskiego, aby wyrazić swój sprzeciw wobec opublikowania uzasadnienia do wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji
Opublikowanie wyroku oznacza, że orzeczenie weszło w życie. Jednocześnie istniejący od 1993 roku kompromis aborcyjny, dotyczący możliwości przerwania ciąży z powodu wad genetycznych płodu przeszedł do historii. – Musimy walczyć o prawa kobiet, które zostały nam odebrane. Jestem tu jako matka, która nie godzi się z tym, co zostało ustalone – mówi Ilona Lipińska, organizatorka strajku kobiet w Radomiu.
Strajk kobiet wsparły osoby w różnym wieku. Byli nastolatkowie i rodziny z dziećmi. Zaprotestować przyszli również mężczyźni, bo jak mówi jeden z nich – Adrian – każdy powinien decydować o sobie.
Zgodnie z obecnie obowiązującym prawem za przeprowadzenie aborcji lekarzowi będzie grozić kara do trzech lat więzienia.