Jedni nie chcą oddać podstawówki, drudzy nie chcą, by ich dzieci uczyły się w ciasnocie, do późnych godzin nocnych. Rodzice są rozgoryczeni zmianami planowanymi w Zespole Szkół Elektronicznych i sąsiadującej z nim podstawówce numer 27
Uczniów tej pierwszej jest tak dużo, że nie mieszczą się w budynku szkolnym.
Miasto ma rozwiązanie problemu – chce by młodzież zajęła piętro pobliskiej podstawówki. Najpierw obiekt musi zostać dostosowany do obowiązujących przepisów. W tym celu chcemy postawić ścianki oddzielające piętra – mówi wiceprezydent Karol Semik
Sprawą zajmuje się dziś Rada Miejska. Radni przeprowadzili wizję lokalną obu placówek.
[AKTUALIZACJA]
Problem Zespołu Szkół Elektronicznych i sąsiadującej z nim podstawówki numer 27 został bez rozwiązania.Okazuje się, że dyrekcja podstawówki nie wykonała prac remontowych, które gwarantowałyby dzieciom i młodzieży bezpieczeństwo, dlatego na razie wszystko zostaje po staremu – mówi wiceprezydent Radomia Karol Semik
W tej sytuacji uczniowie elektronika będą musieli uczyć się w systemie dwuzmianowym, a to oznacza, że będą kończyć zajęcia około godziny 20.00. – mówi Konrad Witkowski, dyrektor Zespołu Szkół Elektronicznych
W elektroniku uczą się w sumie 993 osoby, a w sąsiedniej podstawówce około stu. Dyrektorka tej placówki przebywa na zwolnieniu lekarskim. Wydział Edukacji ma nadzorować prace remontowe, i prawdopodobnie elektronik przejmie piętro podstawówki jeszcze w tym roku.