Ziemia radomska to w dużej części tereny sadownicze, które szczególnie teraz czeka wiele wyzwań. W dobie kryzysu zbożowego posłowie próbują znaleźć sposób na zabezpieczenie interesów lokalnych rolników.
Poseł Andrzej Kosztowniak zaznacza, że w tej kwestii należy postępować ostrożnie.
Doszliśmy te kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu do grupy państw, które nie tylko produkują na potrzeby własne, ale też produkują na potrzeby zewnętrzne. Tam ścieramy się z grą konkurencyjną i musimy to umiejętnie, z jednej strony wyważyć, a z drugiej strony bardzo mocno wspierać.
Kandydat do Sejmu z radomskiej listy PiS dodaje, że postawienie twardego weta przeciwko napływaniu ukraińskiego zboża do Polski jest rozwiązaniem tego problemu.