Siatkarki Radomki Radom przegrały z liderem rozgrywek I ligi kobiet, MKS Calisia Kalisz 2:3 (25:18; 18:25; 25:19; 11:25; 13;15). Było to kolejne spotkanie z udziałem radomianek, które kończyło się tie-brekiem.
Siatkarki Radomki Radom rozegrały kolejny mecz ligowy w I lidze kobiet. Tym razem zmierzyły się z liderem rozgrywek MKS Calisia Kalisz.
Podopieczne Jacka Skroka po woli stają się specjalistkami od tie – breaków. Było to kolejne starcie z udziałem radomianek, w którym o zwycięstwie decyduje set numer pięć!
Początek meczu ułożył się po myśli radomianek, które pierwszą partię wygrały 25:18. Drugi set to zamiana ról i prym, tym razem wiodły siatkarki z Kalisza, które wygrały identycznym wynikiem co radomianki. Po triumfie w trzecim secie wydawało się, że to podopieczne Jacka Skroka maja zwycięstwo na wyciągnięcie ręki, tak się jednak nie stało. Czwarta partia to absolutna dominacja Calisii, która rozgromiła Radomkę 11:25. O losach spotkania po raz kolejny musiał decydować tie-break. Śmiało można powiedzieć, że siatkarki Radomki stają się specjalistkami od tie-breaków, jednak nie zawsze kończy się to happy endem. Tym razem było podobnie. Do stanu po 11. wszystko było możliwe, jednak więcej sił i koncentracji na końcówkę meczu zachowały podopieczne Mariusza Wiktorowicza, które wygrały 13:15 i cały mecz 2:3. Mimo porażki Radomka zainkasowała cenny punkt do swojego dorobku ligowego.