Sprawa dyrektora szpitala w Krychnowicach odroczona



Nie przekroczyli uprawnień, bo nie byli funkcjonariuszami publicznymi – uważają obrońcy kierownika Roberta M. i dyrektora Mirosława Ś. – kolejno pracownika i szefa szpitala psychiatrycznego w Krychnowicach. Na tej podstawie adwokaci wnieśli o umorzenie sprawy dotyczącej wycinki bez pozwolenia 36 zabytkowych drzew okalających lecznicę

Obrońca dyrektora szpitala w Krychnowicach wniósł o umorzenie postępowania – informuje Arkadiusz Guza, rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu. Sprawa dotyczy wycięcia bez pozwolenia 36 drzew z przyszpitalnego parku wpisanego do rejestru zabytków. Oskarżony, poza dyrektorem Mirosławem Ś., jest także kierownik działu głównego inżynier Robert M., którego adwokat wnioskuje o to samo. To dlatego we wtorek rozprawa się nie odbyła, a sąd będzie rozpatrywał wniosek obrońców na posiedzeniu 12 maja – wyjaśnia Guza.

Do zdarzenia doszło w 2019 roku. To wtedy przy budowie dróg pożarowych na terenie szpitala psychiatrycznego wycięto drzewa bez uzyskania stosownej decyzji administracyjnej. Według prokuratura działania podjęte przez Mirosława Ś. godziły w interes publiczny i prywatny placówki. O przekroczenie uprawnień oskarża się także Roberta M. Jak tłumaczy Guza, obrońcy wnoszą o umorzenie sprawy, bo ich zdaniem oskarżeni nie byli wówczas funkcjonariuszami publicznymi.

Zarówno dyrektor krychnowickiego szpitala Mirosław Ś., jak i ówczesny kierownik Robert M. nie przyznają się do winy. Za zarzucane mężczyznom czyny grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Komentarze