Radomski uniwersytet odpiera zarzuty Polskiej Komisji Akredytacyjnej, co do kierunku lekarskiego. Komisja wystawiła mu negatywną ocenę i podniosła w niej m.in. to, że uczelnia nie zapewniła studentom dostępu do prosektorium i laboratorium badawczego. Zdaniem władz UTH zarzuty są nieprawdziwe
Kierunkowi lekarskiemu na radomskim uniwersytecie grozi zamknięcie. Powodem jest negatywna opinia Polskiej Komisji Akredytacyjnej, co do jakości kształcenia na UTH. Władze uczelni nie zgadzają się z zarzutami komisji – mówi dr Zbigniew Kotwica, dziekan wydziału Nauk Medycznych.
Polska Komisja Akredytacyjna zarzuciła radomskiemu uniwersytetowi, że ta nie zapewniła studentom nauki na najwyższym poziomie. Najbardziej problematyczny okazał się brak dostępu do prosektorium i laboratorium badawczego. Zdaniem prof. Zbigniewa Łukasika, rektora UTH, komisja nie mogła rzetelnie sprawdzić wyposażenia uczelni, bo wizytowała za krótko.
Studenci przyznają, że uczelni brakuje prosektorium, gdzie mogliby uczyć się anatomii. Wierzą, że wkrótce radomski uniwersytet nadrobi braki w wyposażeniu.
Władze uczelni w poniedziałek mają wysłać wyjaśnienia do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które zadecyduje o dalszym losie kierunku lekarskiego.