Wolontariusze pracujący w punkcie pomocy uchodźcom w Kamienicy Deskurów stają przed ogromnym dylematem komu przydzielać paczki z żywności
Zapasy, jakimi punkt dysponował, kurczą się a darczyńców jest znacznie mniej w porównaniu z początkami wojennego konfliktu na wschodzie. Samorządy prowadzące tego typu punkty potrzebują wsparcia. Nie wiadomo, czy pomocy można spodziewać się ze strony rządu czy ze środków unijnych. Wyjaśnia Anna Kwiecień, posłanka Prawa i Sprawiedliwości:
Uchodźcy mogą otrzymywać paczki z żywnością co dziesięć dni. Największe zapotrzebowanie jest na mleko, płatki śniadaniowe, dżemy, wodę, kawę, słodycze dla dzieci, olej, kaszę gryczaną, mąkę czy cukier.