Działacze skupieni wokół Roberta Biedronia i jego partii Wiosna przedstawili w Radomiu główne filary programowe. – Lepszy transport publiczny i jego dostępność dla Mazowszan, 250 tys. nowych miejsc w żłobkach oraz wyższa płaca minimalna to nasze założenia – mówiła Paulina Piechna-Więckiewicz, ekspertka Wiosny.
– Wiosna to odnowa, zmiana, nowy początek, demokracja oraz solidarność. Wspólnie z Polkami i Polakami napisaliśmy program o Polsce naszych marzeń. I właśnie te marzenia nas łączą i gromadzą zwolenników Roberta Biedronia. W każdym powiecie w regionie radomskim mamy już koordynatorkę lub koordynatorka. Wiosna zawitała do Radomia i nie wyjedziemy już stąd, będziemy działać cały czas do przodu – zapowiedział Patryk Fajdek, lider Wiosny w Radomiu.
Partia Roberta Biedronia opiera się na trzech założeniach: „Człowiek jest najważniejszy”, „Wspólnota dla wszystkich”, oraz „Państwo, któremu ufam”. W ramach pierwszego założenia Paulina Piechna-Więckiewicz, liderka Wiosny poruszyła problem mazowieckiego transportu. – Na terenie Mazowsza 60% gmin nie jest zaangażowanych w transport publiczny i nie prowadzi tego zadania. Do 20% wsi na ternie Mazowsza nie dojeżdża żaden autobus, a 50% tras zostało stopniowo zlikwidowanych od 2004 roku. To jest również problem w okręgu radomskim. My, jako partia Wiosna, chcemy zabezpieczyć potrzeby transportowe i skończyć z wykluczeniem komunikacyjnym. Chcemy, żeby przez każdą gminę przejeżdżał autobus, a każde dziecko miało zapewnioną bezpłatną komunikację.
– Druga sprawa to kwestia polityki rodzinnej. Nie ma dobrej poliki rodzinnej bez dostępu do żłobków. My, w ciągu czterech lat, chcemy stworzyć 250 tys. miejsc w żłobkach i to jest jeden z głównych filarów naszego programu. Chcemy podnieść płacę minimalną, by do 2028 roku stanowiła ona 60% minimalnego wynagrodzenia. Chcemy także, żeby państwo wspierało samorządy. Bardzo wiele punktów naszego programu ma być realizowanych w ramach zadań zleconych – tłumaczyła Paulina Piechna-Więckiewicz.
Postulaty Wiosny mają zostać sfinansowane m.in. dzięki wpływom do budżet wynikającym z rozdziału państwa od Kościoła, za którym partia Roberta Biedronia optuje.