Ten wyjazd w ogóle nie powinien się odbyć – uważa Włodzimierz Wolski, dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej. Ekspert komentuje wymianę polsko-niemiecką uczniów z Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Radomiu. Chodzi o tygodniowy pobyt piętnastu licealistów, dwóch opiekunów i dwóch kierowców
W obliczu zagrożenia epidemią dyrekcja powinna zachować szczególną ostrożność – uważa Włodzimierz Wolski, dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej. Ekspert komentuje sytuację w Katolickim Liceum Ogólnokształcącym w Radomiu. Uczniowie tej placówki wrócili z tygodniowego pobytu w Niemczech. Dyrekcja szkoły nie zaleciła im domowej kwarantanny, a lekcje odbyły się dziś zgodnie z planem.
Przypomnijmy, od 29 lutego do 6 marca 15-osobowa grupa uczniów 'Katolika’ przebywała w Niemczech w ramach polsko-niemieckiej wymiany Augsburg 2020. Z młodzieżą pojechało dwóch opiekunów i dwóch kierowców. Augsburg to jeden z regionów, w którym występuje najwięcej zakażeń koronawirusem. Mimo to dyrektor szkoły, ksiądz Mirosław Prasek nie widzi powodu do niepokoju.
Przypomnijmy, koronawirus przenosi się drogą kropelkową i rozwija się w ciągu 14 dni. Mimo zagrożenia epidemią wyjazd nie został odwołany. Zdaniem szefa Ośrodka Interwencji Kryzysowej – dyrektorzy placówek powinni stosować się do zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego, a ten odradził podróże do Niemiec.
Uczniowie „Katolika” wrócili z Niemiec w piątek, a dziś przyszli do szkoły. Wolski jest tym zbulwersowany.
Zgodnie z rozporządzeniem Głównego Inspektoratu Sanitarnego osoby, które przebywały na terenie Niemiec powinny zachować szczególne środki ostrożności. Należy do nich m.in. domowa kwarantanna.