Związkowcy już od stycznia postulują o podwyżki dla wszystkich pracowników zakładu. Zarząd Fabryki Broni Łucznik nie zgadza się jednak na ich propozycje
Początkowo miało to być 400 zł brutto dla każdego w dwóch ratach po 200 zł – w lutym i lipcu, a także przeznaczenie dodatkowych pieniędzy na podwyżki indywidualne.
Jak twierdzi Zbigniew Cebula, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ „Solidarność” Fabryka Broni Łucznik Radom – nie spotkało się to jednak z akceptacją zarządu. Potem przyszedł COVID, co utrudniło negocjacje i dalsze rozmowy. Związkowcy do tematu podwyżek powrócili z początkiem września.
Tym wyjątkiem mieli by być pracownicy, którzy otrzymali już podwyżki w kwocie 250 zł lub więcej. W przypadku podwyżek mniejszych niż 250 zł – pracownicy mieliby dostać wyrównanie. Ten postulat również nie został zaakceptowany przez zarząd Fabryki Broni – wyjaśnia Cebula.
Do ewentualnego strajku może dojść dopiero po wyczerpaniu procedury mediacyjnej.