Nie ma skompletowanej kadry, a budynek jest przed odbiorami technicznymi – komentuje organizację szpitala tymczasowego radna Koalicji Obywatelskiej Magdalena Lasota. Zdaniem polityk, informacje przekazywane przez przedstawicieli rządu co do funkcjonowania lecznicy tymczasowej w Radomiu, są propagandą sukcesu
Budowa radomskiego szpitala tymczasowego budzi zastrzeżenia – uważa Magdalena Lasota, radna Koalicji Obywatelskiej. Zdaniem polityk nowe placówki „covidowe” są potrzebne do zabezpieczenia pacjentów, ale przede wszystkich tych z cięższym przebiegiem choroby. W lecznicy tymczasowej przy ulicy Narutowicza, który będzie kosztował ok. 9 mln zł, mają być przyjmowani chorzy niewymagający intensywnej terapii.
Szpital tymczasowy tworzony w Radomskim Centrum Rehabilitacji ma zacząć przyjmować pacjentów jeszcze w tym miesiącu. Za zapewnienie kadry medycznej w placówce odpowiada lecznica patronacka – Radomski Szpital Specjalistyczny, który nie dysponuje zwyżką personelu – podkreśla w Mocnej Rozmowie Lasota. Ponadto budynek przy ulicy Narutowicza nie przeszedł jeszcze odbiorów technicznych. To propaganda sukcesu rządu – komentuje radna odnosząc się do konferencji prasowej z udziałem wiceministra aktywów państwowych Zbigniewa Gryglasa, która odbyła się 12 listopada przed Radomskim Centrum Rehabilitacji.
Przypomnijmy, w radomskim szpitalu tymczasowym ma znaleźć się ok. 100 „covidowych” łóżek rozlokowanych w budynkach Radomskiego Centrum Rehabilitacji oraz w Zakładzie Rehabilitacji Dziennej w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym przy ul. Tochtermana.
Więcej o wizytacji obiektów przy ulicy Narutowicza z udziałem wiceministra Gryglasa znajduje się tutaj.