Dlaczego jest mniej Niebieskich Kart?



414 na Mazowszu i 70 w samym Radomiu – tyle procedur Niebieskich Kart wszczęła w kwietniu mazowiecka policja. W porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku to o 32 Niebieskie Karty mniej założone na terenie naszego województwa. Siedmioprocentowy spadek wszczętych procedur nie oznacza jednak, że przemoc w rodzinie słabnie – mówi komisarz Justyna Stanik-Rybak z Wydziału Prewencji mazowieckiej policji

Jest ich mniej, ale nie świadczy to o deeskalacji problemu – mowa o Niebieskich Kartach, procedurze przeciwdziałającej przemocy w rodzinie. Tylko w kwietniu założono w Radomiu 70 Niebieskich Kart i 414 na Mazowszu. To spadek w porównaniu z ubiegłym rokiem – informuje komisarz Justyna Stanik-Rybak z Wydziału Prewencji mazowieckiej policji, która jednocześnie podkreśla, że liczba wszczętych procedur nie odzwierciedla skali zjawiska agresji w domowym zaciszu.

Sytuacja pandemiczna może utrudniać ofiarom przemocy w rodzinie zgłaszanie policji aktów agresji. Takim osobom łatwiej jest natomiast skontaktować się z ośrodkami pomocowymi czy psychologami-konsultantami obsługującymi specjalne infolinie – dodaje komisarz.

To dlatego do Ośrodka Interwencji kryzysowej w Radomiu wpłynęło w kwietniu 210 spraw czyli dwa razy więcej niż w marcu – podkreśla Włodzimierz Wolski, dyrektor placówki. 

Od 1 stycznia do 30 kwietnia tego roku mazowiecka policja założyła 1610 Niebieskich Kart w województwie mazowieckim i 251 w samym Radomiu.

Mazowiecka policja mimo sytuacji pandemicznej monitoruje wszystkie rodziny z Niebieską Kartą – informuje komisarz Justyna Stanik-Rybak z Wydziału Prewencji. Sytuację w takich domach policja kontroluje telefonicznie i osobiście z zachowaniem środków ostrożności.

Komentarze