Historia Walentynek – love nie z USA



Walentynki to międzynarodowe święto miłości obchodzone 14 lutego. Wbrew powszechnej opinii dzień zakochanych „nie przywędrował” do Polski ze Stanów Zjednoczonych. Historia Walentynek, choć nie sięga za ocean, jest długa, pasjonująca i przede wszystkim romantyczna.

W Polsce Walentynki obchodzone są od lat 90-tych, podkreśliła Karolina Adamczyk koordynator American Corner Radom. Polacy nie mogli jednak „ściągnąć” Walentynek od Amerykanów, ponieważ w państwach europejskich święto miłości czczono znacznie wcześniej. Anglicy uważają, że jest to typowo brytyjskie święto i są z tego bardzo dumni, tłumaczyła Karolina Adamczyk.

Myślę, że tego prawa im za bardzo zabierać nie możemy. Podobno pierwsza kartka walentynkowa została napisana w XVI w. przez Karola Orleańskiego, który wysłał do swojej ukochanej tę kartkę będąc zamkniętym w słynnej, londyńskiej wieży Tower, gdzie był więziony przez 25 lat.

Romantyczna historia Karola Orleańskiego sprawiła, że Brytyjczycy uzurpują sobie prawo do Walentynek, mimo iż św. Walenty – patron zakochanych, był Rzymianinem żyjącym w III w. Wykonywał on dwa szlachetne zawody, lecząc ludzkie ciało jako lekarz i dusze będąc duchownym. Do historii św. Walenty przeszedł jako biskup, który wbrew rozporządzeniu cesarza błogosławił małżeństwa żołnierzy. Za sprzeciwienie się władcy, został wtrącony do więzienia, opowiadała Karolina Adamczyk.

Legenda głosi, że święty Walenty zakochał się ze wzajemnością w niewidomej córce swojego strażnika. O tym wszystkim dowiedział się cesarz i nasz bohater został zabity.

Przed śmiercią Walenty zdążył napisać list do swojej ukochanej, który dziś stanowi konkurencję dla wiadomości od Karola Orlańskiego. Jeśli wierzyć legendzie o romantycznym biskupie-lekarzu, to pierwsza walentynka pochodzi nie z XVI, lecz z III w.

Dziś święto zakochanych jest skomercjalizowane, stając się elementem popkultury. To zjawisko widoczne jest najbardziej w USA, podkreślała Karolina Adamczyk. W Stanach Zjednoczonych w XIX w. powstała pierwsza na świecie fabryka kartek walentynkowych i nic dziwnego, bo Amerykanie nie wysyłają listów miłosnych jedynie do swoich ukochanych.

Ciekawe jest to, że kartki walentynkowe Amerykanie wysyłają nie tylko do swoich drugich połówek, ale także do szefów, do podwładnych, do sąsiadów, do rodziców, do wszystkich znajomych, którym chcieliby sprawić przyjemność i myślę, że to jest bardzo fajny zwyczaj.

Komentarze



CLOSE
CLOSE