Na 3 listopada przypada święto myśliwych zwane Hubertusem. To uroczyste rozpoczęcie sezonu na polowania, które co roku obchodzi się we wszystkich kołach łowieckich. O tradycji tego święta oraz obrzędach z nim związanych opowiada przewodniczący Komisji Kultury Zarządu Okręgowego PZŁ Hubert Ogar.
Hubertus, co kryje się za tym hasłem?
Hubertus jest to ogólnopolskie święto zarówno myśliwych, leśników jak i jeźdźców konnych, ponieważ św. Hubert jest patronem tych grup. Na 3 listopada przypada to święto i w tym okresie najczęściej organizowane uroczystości.
Jak wygląda uroczystości hubertowskie?
Ze względu na to, że uroczystości odbywają się jaz do roku to muszą być wyjątkowe. Rok 2018 jest wyjątkowy ze względu na dwa jubileusze. Z jednej strony obchodzimy 95 lecie działalności Polskiego Związku Łowieckiego, a z drugiej strony mam 100 lecie odzyskania przez Polskę Niepodległości. Trzeba podkreślić, że wielu myśliwych czy leśników brało udział w walce o niepodległość. To oni pracując w lesie znali każdą drużkę, każdy dukt leśny. To oni też posiadali umiejętności strzeleckie i dzięki temu wspierali i działali w imię odzyskania niepodległości.
Czy w Radomiu odbył się tegoroczny Hubertus?
Uroczystości hubertowskie odbywają się we wszystkich kołach łowieckich, a wspólny Hubertus wszystkich kół łowieckich okręgu radomskiego odbył się 13 października. Był zorganizowany w formie Uroczystej Mszy Hubertowskiej w Katedrze w Radomiu, która była celebrowana przez biskupa Henryka Tomasika oraz księży myśliwych. W uroczystości tej uczestniczyli nie tylko myśliwi czy leśnicy, ale również wszyscy chętni. Dopełnieniem ceremoniału była obecność ponad 30 pocztów sztandarowych, sygnalistów myśliwskich, którzy to podkreślali charakter i oprawę tej uroczystości.
Jak odbywa się Hubertus w kołach?
Oprócz takich wspólnych uroczystości hubertowskich w każdym kole odbywa się Hubertus kołowy. Najczęściej rozpoczynający się przy kapliczce św. Huberta, znajdującej się gdzieś leśnych ostępach, lub w świątyni – gdzie odbywa się mszą święta hubertowska. Spotkanie na uroczystościach odbywają się wczesnym rankiem gdzie uczestniczą myśliwi, zaproszeni goście, przyjaciele i znajomi oczywiście w oprawie sygnalistów i pocztu sztandarowego, z którym koło się utożsamia, i pod którym myśliwi się jednoczą. W czasie takiej uszy hubertowskiej dziękujemy za łaski minionego roku i prosimy o wstawiennictwo na kolejny rok dla nas i dla naszych rodzin. Po myszy hubertowskiej odbywa się polowanie hubertowskie i spotkanie przy ognisku i biesiada.
Dlaczego św. Hubert jest patronem myśliwych, leśników i jeźdźców?
Hubert jest postacią historyczną. Żył ok. 1300 lat temu na terenie dzisiejszej Belgii. Data jego urodzin nie jest precyzyjnie określona. Różne źródła podają, że było to ok. roku 655. Hubert był potomkiem królewskiego rodu Merowingów. Ważną personą na dworze króla Thierry III. Ożenił się z przedstawicielką jednego z najznamienitszych rodów tamtejszej części Europy w VII wieku, córką Pepina z Heristal.
Istnieje aż 7 biografii Huberta, pisanych między wiekiem VIII i XVI. Na ich podstawie można przyjąć, że Hubert wiódł uporządkowane, bogobojne, życie arystokraty. Przełom nastąpił po sześciu latach małżeństwa. W chwili, gdy żona Huberta musiała wyjechać w długą podróż do swej chorej matki. Na kilka miesięcy Hubert został – jak można to określić współczesnym językiem – słomianym wdowcem. Z wolności tej zaczął korzystać. Żywot wypełniały mu całonocne biesiady w towarzystwie druhów z książęcej drużyny. Dnie spędzał na polowaniach. W łowach zupełnie się zatracił. Polował bez opamiętania. Nie przestrzegał nawet zasady, by dzień święty święcić.
Według różnych źródeł miało to miejsce w dzień Bożego Narodzenia, lub w Wielki Piątek roku – tu też różne wersje – 683, lub 695. Hubert wraz z drużyną wyruszył w lasy Gór Ardeńskich na konne polowanie na jelenie. W pewnej chwili orszakowi jeźdźców ukazał się ogromny biały jeleń – dziesiątak. Hubert ruszył konno za zwierzem. Towarzysze zostali daleko w tyle. W pewnym momencie zwierz sam zatrzymał się na leśnej polanie. Także koń Huberta stanął, jak wryty. Psy, towarzyszące księciu, nie chciały atakować zwierza. Hubert dostrzegł, że pośrodku jeleniego wieńca żarzy się świetlisty krzyż. Wówczas jeleń przemówił ludzkim głosem i zapytał Huberta, dlaczego niepokoi biedne zwierzęta, a nie dba o zbawienie duszy? Hubert zsiadł z konia, rzucił się na kolana i zapytał: Panie, co mam robić? W odpowiedzi Jeleń odrzekł : Jedź do Maastricht, do mego sługi Lamberta, on powie ci, co masz uczynić.
Lambert był wówczas biskupem Maastricht i Liege. Hubert został księdzem, ulubieńcem biskupa. Po męczeńskiej śmierci Lamberta ówczesny papież Sergiusz I konsekrował Huberta na biskupa i odtąd to właśnie Hubert był ordynariuszem diecezji Maastricht i Liege. Hubert zmarł około roku 727. Krótko po śmierci został kanonizowany i jako święty, ustanowiony został przez Kościół patronem myśliwych. Ciało Huberta było wielokrotnie ekshumowane. Ostateczna przeprowadzka szczątków Huberta do bazyliki w miasteczku dziś noszącym nazwę Saint Hubert miała miejsce prawdopodobnie 3 listopada. Inne źródła podają, że 3. listopada to dzień śmierci Huberta. W każdym razie to właśnie ten dzień jest świętem podopiecznych Huberta – myśliwych. Cudowna stuła biskupa do dziś przechowywana jest w Saint Hubert, zaś grób dawnego myśliwego to współcześnie cel pielgrzymek braci łowieckiej z całej Europy.