Konferencja pomeczowa Broni Radom



Broń Radom urządziła sobie strzelecki festiwal, a ich ofiarą stałą się rozbita kadrowo Wilga Garwolin, która uległa „Broniarzom” 7:0!

Po meczu odbyła się konferencja z udziałem, Roberta Baczewskiego, kierownika drużyny Wilgi Garwolin, a także Artura Kupca, trenera Broni Radom i Kamila Czarneckiego, autora dwóch goli. Szkoleniowiec Broni był zadowolony z postawy swoich podopiecznych, pokusił się też o ocenę debiutantów. W niedzielę wybiera się na mecz Drogowca z Pogonią, aby oglądać kolejnych przeciwników.

– Po wyniku chyba wiadomo kto był lepszy. Faworyt do awansu, więc pokazali nam jak to powinno wyglądać. Gratuluję zwycięstwa – powiedział na konferencji pomeczowej, kierownik Wilgi Garwolin, Robert Barczewski.

Zasłużone zwycięstwo, kontrola meczu przez 90 minut, choć długo czekaliśmy na pierwsza bramkę, bo do 36 minuty. Natomiast udało nam się do przerwy dołożyć dwie i praktycznie mecz zakończył się po pierwszej połowie. W drugiej zdecydowana przewaga i tylko wykańczaliśmy swoje akcje. Udało nam się zdobyć drugie tyle bramek i na koniec dołożyć jeszcze jedną. Cieszę się z tego zwycięstwa, bo to zawsze ten pierwszy mecz jest wielką niewiadomą. Natomiast ja od samego przyjścia i budowania tego zespołu, wierzę w ten zespół, ze jest duży potencjał ofensywny. Oczywiście zawsze trzeba mieć trochę szczęścia od tyłu. Dzisiaj się nam to udało. Zagraliśmy na zero z tyłu. Myślę, że z zaangażowania, takiej dyscypliny wewnętrznej tego zespołu, kibice powinni być zadowoleni z tego wyniku – komentuje trener Broni, Artur Kupiec.

Udana inauguracja w historii Broni trenera Kupca.

Rzadko się zdarza, żeby taki duży wynik padł w pierwszym meczu. Tak jak tu kolega powiedział, każdy zespół na swoje problemy. Akurat Wilga ma problemy kadrowe, też dwóch, trzech zawodników z podstawowego składu ubyło, także z jednej strony współczuje, ale taka jest liga – dodaje trener Broni.

Cieszymy się z tego wysokiego zwycięstwa, aż 7:0. Z przebiegu meczu zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Robimy to co sobie założyliśmy, to co nam trener wpaja na każdym treningu. Przyszło sześciu nowych chłopaków do drużyny, którzy jak widać dobrze wkomponowali się do drużyny, co widać po wyniku. Wiktor Putin czy Zbyszek Obłuski, Norbert zrobił karnego. Każdy, który wchodził na boisko dawał coś od siebie. Piotrek Nowosielski strzelał karne w tamtej rundzie,dlatego on podszedł jako pierwszy – powiedział na konferencji pomeczowej, Kamil Czarnecki.

Komentarze