Niepokojące huki nad radomskim niebem



Dwa głośne huki w odstępie kilku sekund usłyszeli mieszkańcy Radomia i nie tylko kilka minut po godzinie 18:00. Wśród mieszkańców dźwięki wywołały panikę, strach i obawy. Jak się okazało były to samoloty F-16, które przekroczyły barierę dźwięku

Zdarzenie poruszyło m.in. wiceprezydent Katarzynę Kalinowską:

W kontekście tego, że za naszą wschodnią granicą trwa regularna wojna, zadrwiono z bezpieczeństwa mieszkańców Radomia i okolic Radomia. Zwłaszcza w kontekście tych niespójnych komunikatów, które były wydawane przez dyrektora Portu Lotniczego przez Dowództwo Sił Powietrznych. Zabrakło przejrzystego komunikatu, zabrakło uprzedzenia mieszkańców naszego miasta, że do takiego zdarzenia może dojść. Wtedy bylibyśmy na to przygotowani, wiedzielibyśmy że coś się dzieje i wiedzielibyśmy to, że nic nam nie grozi

Zdaniem sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Wojciecha Skurkiewicza, komunikaty Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych były spójne:

W momencie kiedy jest uruchamiane ćwiczenie z udziałem bojowym pary dyżurnej, jest uruchomiony również tzw. podgrywający. W tym przypadku był to podgrywający z biało-czerwoną szachownicą, o którym nikt nie wiedział, a który przemieszczał się w okolicach wschodniej granicy RP na niewielkiej niskiej wysokości. To wszystko było naprawdę z zachowaniem elementarza działań w sytuacji bardzo niebezpiecznej, z którą mamy do czynienia ze wschodnią granicą

Prezydent Radomia Radosław Witkowski skierował pismo do ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka z prośbą o wyjaśnienie tego zajścia.

Fot. Depositphotos

Komentarze