Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Radomiu pęka w szwach. W wakacje trafiają tam czworonogi porzucone przez właścicieli. Radomianie pozbywają się pupili, bo krzyżują im plany urlopowe, mówi Maryla Rybińska prezes Radomskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami
W radomskim schronisku przebywa ok. 580 psów. Ta liczba dwukrotnie przewyższa możliwości pojemnościowe budynku, który zaprojektowany jest na przyjęcie 300 czworonogów. – To ogromna liczba. Od lat walczymy z przepełnieniem. Pracy jest mnóstwo. Kilkadziesiąt lat temu było ok. 50-60 psów. W ostatnich latach mimo wielu wspaniałych adopcji w schronisku przebywa ok. 560-580 psów i 20-40 kotów, mówi Maryla Rybińska prezes Radomskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
W wakacje do radomskiego schroniska trafiają czworonogi porzucone przez właścicieli. Radomianie pozbywają się pupili, bo krzyżują im plany urlopowe. – 98% zwierząt przebywających w schronisku to czworonogi, które wcześniej miały dom. Pozbywanie się zwierząt przed urlopem jest niedopowiedzianym i okrutnym zachowaniem. Zdarzają się też przypadki, że psy zostają przywiązywane są do bramy schroniska – dodaje Maryla Rybińska.
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Radomiu prowadzi stałą adopcję. Więcej informacji na ten temat znajduje się na stronie www.schronisko.radom.pl
