Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze nie zgadza się na 30 miesięczny termin budowy terminala na radomskim lotnisku. Władze spółki chcą bronić krótszego terminu realizacji przed Krajową Izbą Odwoławczą
PPL chce bronić swojego stanowiska przed Krajową Izbą Odwoławczą. Chodzi o zażalenia, które na termin realizacji budowy terminala na radomskim lotnisku składają oferenci. Przypomnijmy. PPL wydłużył termin z 10 do 20 miesięcy, ale niektórzy wykonawcy uważają, że budowa wymaga 30 miesięcznego terminu. Ireneusz Kołodziej ekspert rynku lotniczego z agencji konsultingowej ARUP uważa, że proponowany przez PPL termin jest realny i zasadny, bo na lotnisku nie ma ruchu.
Zdaniem Kołodzieja szybka budowa lotniska w Radomiu jest konieczna, by odciążyć warszawskie Okęcie które pęka w szwach.
Zdaniem lotniczej agencji konsultingowej protesty wykonawców to efekt trudnej sytuacji na rynku budowlanym. Oferenci mają już inne inwestycje w realizacji i nie są w stanie realizować wszystkich przetargów.
Rozstrzygnięcie zażaleń oferentów przed Krajową Izbą Odwoławczą ma nastąpić 14 listopada.
Na składanie ofert na budowę terminala firmy mają czas do 18 października. Budynek ma mieć 32 tys. m kw. powierzchni, a w środku 30 stanowisk check-in, dziewięć stanowisk kontroli bezpieczeństwa, dziewięć gate’ów z poczekalniami i trzy karuzele bagażowe. Koszt inwestycji jest szacowany na około 270 milionów złotych