Radom: Świętowaliśmy Dzień Rekonstrukcji Historycznej



W niedzielę w Radomiu świętowaliśmy 1 Dzień Rekonstrukcji Historycznej. Na świecie ten dzień świętowano już po raz 8.

Ci, którzy przybyli na radomski rynek mogli zobaczyć niewielki obóz i pracę kowala – Mikołaja Makowskiego z Kuźni Borzywoj. Samemu można było spróbować jak kiedyś kuto żelazo. Były też prezentacja dawnych tańców i pokazy walk bronią otulinową. W Domu Gąski i Esterki zorganizowano warsztaty tkackie (tkania na bardku) i garncarskie. Pokazy przygotowali członkowie Grupy Odtwórstwa Historycznego PER SAECULA z Nowego Wiśnicza. Można też było obejrzeć filmy, m.in. o Wolinie i Mikołaju Makowskim.

– W tym roku na świecie był obchodzony już ósmy Dzień Rekonstrukcji Historycznej. W Radomiu impreza została zorganizowana po raz pierwszy. – W naszym mieście nie brakuje miłośników historii i grup rekonstrukcji, dlatego też, wspólnie z Muzeum im. Jacka Malczewskiego postanowiliśmy zorganizować taki dzień w Radomiu – tłumaczy pomysłodawca i współorganizator Borzywoj, czyli Mikołaj Makowski.

W trakcie imprezy Mikołaj pokazywał, jak pracował średniowieczny kowal. Jak przekonuje Borzywoj, rekonstruktorzy to nie dorośli ludzie, którzy poprzebierani w stroje z dawnych epok dobrze się bawią. To miłośnicy historii, pasjonaci, którzy poświęcają dużo czasu by dowiedzieć się, jak kiedyś żyli ludzie. Jak przyznaje Mikołaj Makowski – sam wiele godzin spędził np. na poszukiwaniach wzoru pochwy do miecza, którą potem sam zrobił. Podobnie było z ubraniem.

Sam systematycznie odwiedza Dział Archeologii radomskiego muzeum, gdzie zapoznaje się z obiektami historycznymi., dokonuje ich pomiarów opisuje je a potem robi repliki.

Starsi i młodsi radomianie chętnie brali udział w warsztatach tkackich i garncarskich zorganizowanych w Domu Gąski i Esterki. – Młodsi mogli wyklejać szablony lub próbować ulepić naczynia z gliny. Starsi oprócz lepienia mogli spróbować swych sił jako tkacze – tłumaczy archeolog Elżbieta Skubicha. I dodaje, że kiedyś ludzie byli samowystarczalni, sami musieli zadbać o wszystkie swoje potrzeby. W każdym domu zajmowano się robieniem garnków czy tkaniny. Później pojawiła się możliwość wymiany towarów lub ich sprzedaż.

Ci, którzy nie chcieli brać udziału w warsztatach, mogli np. obejrzeć wystawę archeologiczną o przeszłości Radomia oraz filmy pokazujące początki Polski. – Prezentujemy filmy m.in. o Wolinie oraz o Mikołaju Makowskim – mówi Małgorzata Cieślak-Kopyt, kierownik Działu Archeologii Muzeum im. J. Malczewskiego.

Muzeum im. Jacka Malczewskiego po raz pierwszy zaangażowało się w organizację Dnia Rekonstrukcji Historycznych. – Bardzo cenimy sobie współpracę z grupami rekonstrukcyjnymi. Ci ludzie mają dużą wiedzę historyczną, ogromną pasję i bardzo angażują się w to co robią – wyjaśnia Małgorzata Cieślak-Kopyt.

W planach Muzeum jest współpraca z rekonstruktorami. – Na przykład chcemy, żeby podczas zwiedzania wystawy o prehistorii rekonstruktor-edukator prezentował i nadzorował powstanie m.in. narzędzia krzemiennego. To będzie dodatkową atrakcją dla zwiedzających – tłumaczy kierowniczka.

Organizatorzy już zapowiedzieli, że w przyszłym roku również zorganizują obchody Dnia Rekonstrukcji Historycznej i że będzie to impreza z większym rozmachem.

Zapraszamy do obejrzenia Galerii zdjęć.

Komentarze