Skrzeczyński: SOR-owi grozi zamknięcie



Lekarze nie są w stanie pracować w takich warunkach – stwierdził w Mocnej Rozmowie Łukasz Skrzeczyński, wiceprezes zarządu Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego. Skrzeczyński odniósł się do trudnej sytuacji na SOR-ze na Józefowie, na który codziennie trafia dwa razy więcej pacjentów niż przed pandemią koronawirusa

SOR-owi na Józefowie grozi zamknięcie – powiedział w Mocnej Rozmowie Łukasz Skrzeczyński, wiceprezes zarządu Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego. Głównym problemem są braki kadrowe. Przemęczeni lekarze odchodzą z pracy, a placówka nie może znaleźć medyków na ich miejsce. Codziennie na Szpitalny Oddział Ratunkowy przy ulicy Aleksandrowicza trafia od 50 do 60 pacjentów.  – Żaden nowy lekarz nie chce podjąć zatrudnienia w takich warunkach – podkreśla Skrzeczyński.

SOR na Józefowie musi zabezpieczyć potrzeby ponad 200-tysięcznego Radomia i okolicznych miejscowości. Stało się tak po decyzji wojewody mazowieckiego, który polecił powiększenie oddziału zakaźnego Radomskiego Szpitala Specjalistycznego kosztem 13 z 17 oddziałów w tym właśnie SOR-u. Jak informuje Skrzeczyński – regularnie apelujemy do wojewody o zmianę tej decyzji, ale bezskutecznie.

Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł zobowiązał Radomski Szpital Specjalistyczny do powiększania oddziału zakaźnego w październiku ubiegłego roku. Miejska lecznica stosując się do zalecenia finalnie wydzieliła 229 „covidowych” łóżek w tym 15 respiratorowych. W porównaniu SOR na Józefowie dysponuje ośmioma łóżkami dla pacjentów z południowego Mazowsza.

Komentarze