Świetny mecz i udany rewanż Radomki



W meczu 2. kolejki nowego sezonu Tauron Ligi siatkarki E.Leclerc Moya Radomki Radom wygrały na własnym parkiecie 3:0 z ŁKS-em Łódź, rewanżując się za przegraną batalię o brązowy medal z poprzednich rozgrywek.

Pierwsza partia była demonstracją siły radomskiej drużyny, która grała niemal perfekcyjnie. Łodzianki wygrywały tylko na początku 4:2 po skutecznym ataku pozyskanej z Grota Budowlanych Veroniki Jones-Perry, ale chwilę później był już remis 6:6, a cztery akcje później gospodynie wygrywały 10:6 po skutecznym ataku eksełkaesianki Katarzyny Zaroślińskiej-Król. Rozpędzony radomski zespół stopniowo powiększał swoją przewagę, bardzo dobrze zagrywając i równiez bardzo dobrze przyjmując zagrywkę łodzianek. Seta zakończył błąd Kamili Witkowskiej, a radomska drużyna wygrała premierową partę 25:19. W łódzkiej drużynie na dobrym poziomie w ataku grała młoda Weronika Sobiczewska, debiutująca w tym meczu w TAURON Lidze.

Początek drugiej partii był dla ełkaesianek doskonałą okazją na przełamanie niemocy, bo zaczęły bardzo dobrze, prowadząc nawet 10:5. Cóż z tego jednak, skoro pięć akcji później, po kolejnym skutecznym ataku Zaroślińskiej-Król, był już remis 10:10, a chwilę później, gdy atak skończyła Freya Aelbrecht, radomianki prowadziły 12:11. Łodzianki nie chciały się poddać i od tego meczu kibice w radomskiej hali oglądali bardzo emocjonujący spektakl, w którym wynik długo oscylował wokół remisu. Łodzianki wróciły na prowadzenie, gdy Kamila Witkowska zablokowała kolejną eksłodziankę Aleksandrę Wójcik (17:18), a gdy kilka akcji później siatki dotknęła Pietra Jukoski, 20:19 prowadziły miejscowe.

Kluczowym momentem w tej partii był błąd Witkowskiej, która podbijając piłkę dotknęła dolnej taśmy, a radomianki pierwszy raz w tej partii wyszły na dwupunktowe prowadzenie (22:20). Przy stanie 23:21 w ataku pomyliła się Sobiczewska i zawodniczki Radomki stanęły przed szansą na objęcie prowadzenia 2:0. Pierwszej piłki setowej nie wykorzystały, ale przy drugiej kapitalnym atakiem po skosie popisała się Zaroślińska-Król. 25:22 i 2:0 dla E.LECLERC MOYA Radomki Radom!

Gdy w trzeciej partii radomianki prowadziły 12:6 wydawało się, że mecz już się rozstrzygnął, ale łodzianki się nie poddały. Piękna pogoń drużyny trenera Michala Maska dała jej nie tylko remis 14:14, ale chwilę później nawet prowadzenie 15:14. Radomianki przełamały jednak kryzys, do skutecznej gry w ataku wróciła Zaroślińska-Król i chwilę później było już 17:15, a później 21:18 dla miejscowych. I to jednak nie załamało ełkaesianek – najpierw Klaudia Alagierska zablokowała Zaroślińską-Król, a za chwilę po świetnej obronie Krystyny Strasz atak skończyła Martyna Grajber i był remis po 23. ŁKS Commercecon po raz drugi w tym secie wrócił do gry. Pierwszą piłkę meczową łodzianki obroniły, ale przy drugiej były już bez szans i radomski zespół wygrał tę partię 26:24.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce radomianki znów zagrają u siebie – tym razem podejmą Joker Świecie. Spotkanie rozegrane zostanie w poniedziałek (11 października) o godz. 17:30.

E.Leclerc Moya Radomka Radom – ŁKS Commercecon Łódź 3:0 (25:19, 25:22, 26:24)

Radomka: Wójcik 6, Zaroślińska-Król 19, Aelbrecht 8, Efimienko-Młotkowska 1, Alanko 5, Lazić 13, Biała (libero) oraz Moskwa 1, Marković 1.

ŁKS: Grajber 3, Witkowska 10, Sobiczewska 16, Ratzke 2, Alagierska 8, Jones-Perry 8, Maj-Erwardt (libero) oraz Jukoski 2, Piasecka 1, Strasz (libero).

MVP: Katarzyna Zaroślińska-Król (Radomka).

Foto: Tauron Liga

Komentarze