Władze Radomia tłumaczą sprawę zmarłej 88-latki



Sprawę bada prokuratura, ale zdaniem władz Radomia lekarze zachowali się prawidłowo – wiceprezydent Jerzy Zawodnik odpiera zarzuty w imieniu dyrekcji Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. Tam 20 kwietnia zmarła 88-latka, której dwa dni wcześniej nie chciała przyjąć żadna radomska lecznica

Medycy zachowali się zgodnie z procedurami, a w karetce był lekarz – tak władze Radomia tłumaczą sprawę zmarłej 88-latki. Chodzi o seniorkę, której pomimo podejrzeń udaru nie chciały przyjąć radomskie szpitale. Kobieta w końcu trafiła do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, gdzie po dwóch dniach zmarła. Zdaniem wiceprezydenta Radomia Jerzego Zawodnika nie doszło do naruszenia przepisów. 

Przypomnijmy, 88-latka była pensjonariuszką Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego „Jaśmin” w Starym Goździe. W sobotę, 18 kwietnia źle się poczuła i karetka zawiozła ją do Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego. Oddział neurologiczny, na który powinna trafić kobieta nie przyjmował pacjentów, dlatego zawieziono seniorkę pod drugą radomska lecznicą przy ulicy Tochtermana. Tam ratownicy medyczni czekali z chorą 3 godziny zanim Radomski Szpital Specjalistyczny zgodził się ją przyjąć. Kobieta zmarła 20 kwietnia. 

Sprawę zmarłej pacjentki miejskiej lecznicy od 30 kwietnia bada prokuratura. Śledztwo prowadzone jest pod kątem narażenia na utratę zdrowia i życia za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Komentarze



CLOSE
CLOSE