Komplet punkt zostaje w Radomiu! Kibice w sobotni wieczór (25 listopada) byli świadkami fenomenalnego meczu w wykonaniu zawodników Cerrad Czarnych Radom! Wojskowi we własnej hali pokonali bez straty seta Indykpol AZS Olsztyn! MVP pojedynku wybrany został atakujący WKS-u, Michał Filip!
Na takie pojedynki wszyscy fani siatkówki w naszym mieście czekają zawsze! Cerrad Czarni Radom przed własną publicznością zagrali w tym sezonie po raz czwarty i trzeba przyznać, że mecz z Indykpol AZS Olsztyn był najlepszym w ich wykonaniu!
Pojedynek rozpoczął się idealnie dla podopiecznych Roberta Prygla i Wojciecha Stępnia. Radomianie od początku spotkania narzucili swój styl gry przeciwnikowi. Już w pierwszych wymianach meczu, Cerrad Czarnym udało się zbudować kilku punktową przewagę (6:2). Przy stanie (13:9) dla radomskiego zespołu w polu serwisowym pojawił się Miłosz Zniszczoł, którego doskonałe zagrywki zniwelowały przewagę WKS-u (13:12). Cerrad Czarni po kolejnych wymianach znów wyszli na kilku punktowe prowadzenie. Dwa skuteczne ataki Tomka Fornala oraz skuteczna zagrywka Wojciecha Żalińskiego, dała wynik (18:14), zaś po kolejnym ataku Michała Filipa, Wojskowi prowadzili już (19:14). Tak wysokiego prowadzenia gospodarze już nie zaprzepaścili, triumfując w premierowej odsłonie (25:17).
W drugim znów na prowadzeniu byli siatkarze Cerrad Czarnych Radom. Asowa zagrywka Wojciecha Żalińskiego, a następnie dwa punktowe ataki Dmytro Teryomenki, dały prowadzenie (8:5). Indykpol AZS Olsztyn za sprawą Jakuba Kochanowskiego oraz Jana Hadravy szybko odrobił straty (11:11). Kolejne pięć akcji, zapisane zostało na konto gospodarzy. Na lidera w ataku drużyny z Radomia wyrastał Michał Filip, a dodatkowo pomoc od Dmytro Teryomenki i Tomka Fornala, pomogły znów zbudować wysokie prowadzenie (16:11). Olsztynianie bezskutecznie starali się dogonić swojego przeciwnika, mając duże problemy z dokładnym przyjęciem zagrywki. Cerrad Czarni Radom dopięli swego i po skutecznym ataku Michała Filipa z lewego skrzydła, zakończyli drugiego seta zwycięstwem 25:20.
Po dziesięciominutowej przerwie, byliśmy świadkami najciekawszej partii tego meczu. Cerrad Czarni Radom za wszelką cenę chcieli wygrać trzecią odsłonę i przysłowiowo „dobić rywala”, aby nie powtórzyła się sytuacja z meczu z PGE Skrą Bełchatów. Z kolei Indykpol AZS Olsztyn, aby dalej pozostać w grze, musiał z „nożem na gardle” walczyć o każdą piłkę.
Wydawało się, że sytuacja na boisku w pełni kontrolowana jest przez zawodników Cerrad Czarnych Radom. Niesieni wspaniałym dopingiem własnych kibiców pewnie zmierzali po czwarte zwycięstwo w tym sezonie. Po fantastycznej obronie amerykańskiego libero Dustina Wattena i wykorzystanej kontrze przez Wojciecha Żalińskiego, Wojskowi wyszli na prowadzenie (18:13). Indykpol AZS Olsztyn nie zamierzał jednak poddać się bez walki. Zawodnicy Roberto Santilliego doprowadzili do remisu (20:20), a w następnej akcji mieli nawet piłkę setową (23:24). Gra zakończyła się dopiero po walce na przewagi. Górą z niej wyszli gospodarze, którzy po asie serwisowym Tomka Fornala zwyciężyli 27:25!
Cerrad Czarni Radom – Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:17, 25:20, 27:25)
MVP: Michał Filip (Cerrad Czarni Radom)
Cerrad Czarni Radom: Droszyński, Filip, Żaliński, Fornal, Teryomenko, Ostrowski, Watten (libero) oraz Kwasowski
Indykpol AZS Olsztyn: Woicki, Hadrava, Rousseaux, Andringa, Pliński, Kochanowski, Żurek (libero) oraz Zniszczoł, Makowski, Buchowski, Scheerhoorn, Kańczok
źródło: wksczarni.pl