Deszczowo – burzowa aura nie przeszkodziła Radomiakowi Radom w odniesieniu zwycięstwa w meczu inaugurującym sezon 2017/2018 w II lidzie.
Mecz 1. kolejki II ligi pomiędzy Radomiakiem Radom vs Garbarnią Kraków zakończył się zwycięstwem 1;0 dla gospodarzy tego spotkania. Jedyną bramkę w meczu strzelił w 60. minucie spotkania Leandro Rossi Pereira. Od 69. minuty meczu drużyna z małopolski gra w dziesiątkę, ponieważ Wojciech Wojcieszyński, który na plac gry wszedł zaledwie 120. sekund wcześniej, został ukarany czerwoną kartką za faul z użyciem nieproporcjonalnej siły.
Co po spotkaniu I. kolejki II ligi mieli do powiedzenia trenerzy obu ekip?
– Mecz bardzo trudny, ale takiego się spodziewaliśmy. Mieliśmy możliwość, choć ograniczoną dowiedzenia się jak gra Garbarnia Kraków. Drużyna z małopolski gra bardzo dobrze piłką, dużo chce być w posiadaniu. Na początku meczu wkradło się w nasze poczynania trochę nerwowości, później ten deszcz i dużo upłynęło czasu zanim złapaliśmy rytm w grze. Szkoda, że w końcówce nie udało nam się tych dwóch sytuacji wykorzystać, przez co zapewniliśmy horror do samego końca. Graliśmy przeciwko bardzo dobrej drużynie i bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. Przed nami jeszcze 33. mecze i bardzo długo drogę do końca – mówi trener „Zielonych”, Jerzy Cyrak.
Radomiak pozyskał kolejnego zawodnika, kto to taki?
– Zgadza się i mogę już teraz potwierdzić, że Jakub Rolinc jest naszym zawodnikiem – potwierdza Jerzy Cyrak
Hubert Gostomski prawdopodobnie wróci szybciej do pełni sprawności, niż było to na początku prognozowane. Sześć tygodni przerwy z całą pewnością się skrócą. Być może za sprawą nowego fizjoterapeuty, który zastąpił na tym stanowisku Kamila Pyrkę.
– Hubert zaczyna wchodzić mocno w trening, ale jest on bardzo zindywidualizowany. Musimy podchodzić do tego z rozwagą. Nie wydaje mi się, że w przyszłym tygodniu był gotów do gry, ale na sportowcach wszystko goi się lepiej, niż na zwykłych obywatelach. Nowym fizjoterapeuta został Pan Zbigniew Wojtuniuk. Jest to świetny specjalista, który będzie miał teraz pełne ręce roboty – kończy trenera Jerzy Cyrak.
– Gratuluję zwycięstwa, myślę że przy większym szczęściu i precyzji moich zawodników, wynik mógłby być inny. Przyjechaliśmy do faworyta tej ligi, ponieważ mam takie przeczucie. Nie przyjechaliśmy się tutaj bronić. Chcieliśmy grać w piłkę. Nie ustrzegliśmy się błędów, przy stracie tej bramki – mówi trener Garbarni , Mirosław Hajdo.
Garbarnia też miała swoje sytuację, których nie wykorzystała.
– Jest już tyle lat przy piłce, ze takie sytuacje mi się nie śnią. Szkoda tych sytuacji, które były dobre i, które mogliśmy zamienić na bramkę – dodaje trener Hajdo.