Siódmy raz z rzędu podczas Mistrzostw Świata U-21 w Czechach, reprezentacja Polski pod wodzą Sebastiana Pawlika odprawiła z kwitkiem kolejną drużynę. Tym razem padło na Brazylię, która w swojej grupie zajęła 2.miejsce ustępując tylko siatkarzom Sbornej.
Nie bez przypadku nasi kadrowicze znaleźli się w tym miejscu, w którym są teraz. Dobra organizacja gry, walka o każdą piłkę i wola zwycięstwa pozwoliły m.in. biało czerwonym osiągnąć finał Mistrzostw Świata w Czechach. W meczu, którego stawką był wielki finał siatkarskiego mundialu, Polacy stoczyli pięciosetową walkę. W secie otwierającym spotkanie, zawodnicy znad Wisły pewnie wygrali (25:21). Drugi set również padł łupem biało – czerwonych orłów. Tą odsłonę wygraliśmy (25:19) i do upragnionego awansu do finału brakowało tylko jednego zwycięskiego seta.
Mimo, że to tylko drużyna U-21, to jednak Brazylia. Nie jest to anonimowa reprezentacja w siatkówce i walkę o najwyższe cele mają zapisane w genach. Stało się, Brazylia podjęła walkę o zwycięstwo, a nasi siatkarze niejako sami podali im rękę – popełniając błąd za błędem (8:9). Kiedy w końcu doprowadziliśmy do stanu (17:17) coraz bardziej widoczny zaczął być Norbert Huber, którego zagrania zmusiły Brazylijczyków do wzięcia czasu na żądanie. Taką samą decyzję chwilę później podjął Sebastian Pawlik – niestety to nie pomogło i siatkarze z Ameryki Południowej po zagraniu w aut Tomasza Fornala, doprowadzili do stanu 2:1.
W czwartej odsłonie toczyła się zażarta walka o każdą zdobycz punktową. W samej końcówce Brazylia doprowadziła do staniu (23:23) i ostatecznie wygrała tego seta (23:25).
Do rozstrzygnięcia tego pojedynku potrzebny był „tie-break”. W piątej odsłonie meczu półfinałowego lepiej zaczęli Polacy prowadząc w pewnym momencie (8:4). Canarinhos próbowali jeszcze odwrócić losy spotkania, jednak podopieczni Sebastiana Pawlika mieli wszystko pod kontrolą i ostateczne wygrali tego seta (15:12) i cały mecz 3:2.
Z bardzo dobrej strony po raz kolejny pokazali się zawodnicy Cerradu Czarnych Radom, którzy w tym pojedynku zdobyli odpowiednio: Tomasz Fornal zapisał na swoje konto 17 punktów, Jakub Ziobrowski 15 punktów, a Norbert Huber 14 punktów.
To zwycięstwo oznaczało walkę o złote medale juniorskiego mundialu w Czechach. W nim biało-czerwoni wygrywali dotychczas dwukrotnie – w 1997 i 2003 roku. Rywalami o glorię w tym turnieju będą Kubańczycy, którzy pokonali w półfinale Rosję 3:1.
Polska – Brazylia 3:2 (25:21, 25:19, 21:25, 23:25, 15:12)
Polska: Kwolek, Kochanowski, Kozub, Ziobrowski, Fornal, Huber, Masłowski (libero) oraz Gil, Jakubiszak, Gruszczyński
Brazylia: Rogue, Silva, Cardoso, Mascarenhas, Bertolini, Elias, Nascimento (libero) oraz Honorato, Moraes, Rodrigues, Ventura, Barreto
Foto: FIVB