Coraz więcej symulantów

Udawali, że są chorzy i zostali przyłapani. Do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w województwie mazowieckim wróciło ponad 2 mln zł. To zasiłki chorobowe z pierwszego półrocza, które musieli zwrócić symulanci. Przyłapanych czeka dodatkowa konsekwencja – w przyszłości ich zwolnienia lekarskie będą kontrolowane częściej

19,2 mln zł – tyle pieniędzy wróciło do ZUS w I półroczu po kontrolach zwolnień lekarskich w całym kraju. Suma ta zasili Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, z którego Zakład wypłaca świadczenia. Kontrole dotyczyły zarówno wykorzystania zwolnienia jak i samego orzekania o czasowej niezdolności do pracy.

W pierwszym półroczu sześć oddziałów ZUS w województwie mazowieckim skontrolowało wykorzystanie zwolnień u 9 112 osób, z czego na niewłaściwym wykorzystaniu przyłapano 1 036 (11,4%). Wykrycie nieprawidłowości powoduje, że zasiłek chorobowy za cały okres danego zwolnienia lekarskiego wraca do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Mazowieckie oddziały odzyskały w tym okresie 2,09 mln zł.- Wynik finansowy tego rodzaju kontroli w całej Polsce to 14,7 mln zł. Przyłapanych czeka także dodatkowa konsekwencja: w przyszłości ich zwolnienia lekarskie będą kontrolowane częściej – mówi Piotr Olewiński Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2019/08/2.mp3?_=1

Jakie wnioski płyną ze statystyk ZUS? – Niestety, Polacy często nie dostrzegają, że zwolnienie lekarskie oraz zasiłki istnieją po to, by szybko odzyskać zdrowie. Pieniądze, które otrzymuje chory, służą temu, by nie musiał on w tym czasie zarabiać na swoje utrzymanie i ryzykować pogorszenia stanu zdrowia. W zamian przepisy prawa wymagają jedynie, by w okresie rekonwalescencji wykonywać zalecenia lekarskie, w tym najważniejsze: by kategorycznie powstrzymać się od pracy – dodaje Piotr Olewiński.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2019/08/1.mp3?_=2

Kontrolujący zwolnienia relacjonują, że wyjaśnienia przyłapanych osób nie zmieniają się od lat. Jak tłumaczą się nieuczciwi chorzy? Ci zastani przy swoim stanowisku pracy uzasadniają to np. brakiem zastępstwa, pilnym zleceniem lub tym, że przyszli tylko na chwilę. Czasami pojawia się także argument potrzeby zarobienia dodatkowej gotówki. Tymczasem pamiętajmy, że zasiłek chorobowy to nie dochód, a pewnego rodzaju rekompensata. Świadczenie otrzymujemy więc wyłącznie po to, aby zdrowieć w spokoju i w warunkach, które sprzyjają szybkiemu powrotowi do pełni sił.

Jak wygląda kontrola?

Kontrola zwolnienia polega na tym, że pracownik ZUS przychodzi bez zapowiedzi do miejsca, które zadeklarowaliśmy lekarzowi w trakcie wystawiania zwolnienia (nie musi być to nasz adres zamieszkania, ważne jest to, że będziemy tam przebywać w trakcie choroby). Jeżeli kontroler stwierdzi, że nie zastosowaliśmy się do zaleceń lekarskich, to może cofnąć nam zasiłek chorobowy. Gdy nie będzie nas pod wskazanym adresem, kontroler wezwie wtedy do złożenia wyjaśnień. Jeżeli wyjścia z domu nie można było uniknąć, np. w razie wizyty u lekarza, to zasiłek nie będzie cofnięty. Podobnie będzie wtedy, gdy chory wyszedł na niezbędne zakupy spożywcze lub do apteki, ale tylko wówczas, gdy nie mógł go w tym wyręczyć ktoś bliski. Każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie. Wizyta może zdarzyć się także w miejscu pracy. Przyłapanie na wykonywaniu czynności służbowych również grozi cofnięciem świadczenia. Nie każdy wie, że kontrolę zwolnienia lekarskiego może przeprowadzić także sam pracodawca. Ma do tego prawo, jeżeli zgłasza do ubezpieczenia chorobowego 20 lub więcej osób. Nie należy więc dziwić się, gdy to właśnie on lub osoba przez niego wyznaczona zapuka do naszych drzwi.

Kontrola może dotyczyć też orzeczeń lekarskich

Istnieje jeszcze drugi rodzaj kontroli zwolnień lekarskich. W tym przypadku to lekarz orzecznik ZUS wzywa chorego na badanie i kontroluje, czy lekarz wystawiający zwolnienie lekarskie prawidłowo ocenił stan zdrowia ubezpieczonego oraz czas, na jaki wystawiono zwolnienie. Gdy stwierdzi, że ubezpieczony jest zdrowy, to wypłata zasiłku zostaje wstrzymana i nazajutrz ubezpieczony stawia się do pracy. Co ważne, w takim przypadku nie zwraca się zasiłku za czas poprzedzający kontrolę, ponieważ chory nie powinien ponosić odpowiedzialności za błąd lub niedopatrzenie lekarza. W I półroczu mazowieckie oddziały ZUS na około 31,3 tys. kontrolowanych zwolnień wydały 1 234 decyzje, które wstrzymały zasiłki na kwotę 658 tys. zł. W całym kraju kontrole orzeczeń lekarskich spowodowały wstrzymanie zasiłków na kwotę ok. 4,5 mln zł.

Źródło: Zakład Ubezpieczeń Społecznych

Komentarze