Pączki i faworki to podstawa dzisiejszej diety dla wielu radomian. Tłusty czwartek czyli tradycyjne święto łasuchów to znak, że karnawał się kończy
Piekarnie i cukiernie prześcigają się w pomysłach dotarcia do jak największej liczby fanów tych frykasów. Z ciekawą inicjatywą wyszła jedna z radomskich cukierni, prowadząc wczoraj nocną sprzedaż pączków. Co radomianie sądzą o tym pomyśle?
Jak wygląda dzień przed tłustym czwartkiem od kuchni, mówi właściciel piekarni i cukierni Paweł Pastuszka:
W tym roku za jednego pączka zapłacimy średnio złotówkę więcej niż rok temu. Może to trochę nadszarpnąć domowe budżety, ale czego się nie robi dla „słodkiej chwili zapomnienia”.
Komentarze