Będzie program naprawczy dla miejskiego szpitala. Ma być gotowy we wrześniu i ma być receptą na trudną sytuację finansową lecznicy.
Szpital jest zadłużony na 50 mln zł, kolejne 50 mln to bieżące zobowiązania. Zdaniem wiceprezydenta Jerzego Zawodnika, który odpowiada za służbę zdrowia w mieście, powodem zadłużenia są wysokie koszty utrzymania lecznicy, i bardzo niskie wyceny za świadczenia medyczne po stronie Narodowego Funduszu Zdrowia. Szpital przygotowuje program naprawczy. Ma być gotowy we wrześniu i ma być receptą na trudną sytuację finansową lecznicy.
Problemy finansowe pogłębiły się m.in. po wypłaceniu tzw. ustawowych podwyżek dla lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych. Podwyżki były finansowane przez państwo w 80 procentach. Dodatkowe 20 procent czyli 7 mln zł miasto musiało wpłacić z własnej kasy:
Sytuację komplikuje też decyzja Narodowego Funduszu Zdrowia o obniżeniu ryczałtu dla szpitala o ponad 2 mln zł. To oznacza, że lecznica będzie miała mniej pieniędzy na leczenie pacjentów. Tymczasem wiele szpitalnych oddziałów cały czas jest przepełnionych:
Stan finansów to nie jedyny problem miejskiej lecznicy. Kolejnym jest kryzys kadrowy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Od marca brakuje tu internistów i kardiologów. Nad rozwiązaniem problemu pracuje NFZ, który ma ustalić harmonogram naprzemiennych dyżurów radomskiego SORu i okolicznych lecznic. Efektu tych prac na razie nie widać – dodaje wiceprezydent Zawodnik:
Na Szpitalny Oddział Ratunkowy dziennie zgłasza się nawet dwustu pacjentów.